Wpis z mikrobloga

Przeżyłem, jest już dobrze. Jednak nic była ciężka.
Ból każdego mięśnia albo kości, do toalety po ścianie chodziłem, zawroty głowy nie dały się załatwić - dobrze że kibelek w bloku metr na metr to nie leciałem daleko XD

Gorączka była nie większą niż 38.5 ale czułem jakby mnie ktoś do mikrofalówki włożył podgrzewał. Może tak się chip aktywuje ?

Teraz lekki ból mięśni, sucho w pysku i gorączka 37.5
@oldscholka w piątek koło 13 już przeszło chociaż trochę się nadmiernie pociłem i miałem do wieczora parę takich skoków ciepła i zimna. W sobotę i w niedzielę byłem lekko ospały chociaż można winić też pogodę. Dzisiaj już jest całkowicie ok.