Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mialem dzis najlepszy #seks w zyciu z #roksa a bawie sie okazjonalnie w te rzeczy od dobrych 10 lat. a teraz najlepszy szczegol, byla to #shemale #ladnetranski
I pisze to z cala powaga, byla o niebo atrakcyjniejsza niz zdecydowana wiekszosc roks, z ktorymi mialem okazje uprawiac seks. Kiedys kilka razy bylem u jednej takiej dziewuszki, ktora byla bardzo atrakcyjna a przy tym zaangazowana oraz mialem takiego swojego milfa, do ktorego lubilem wracac bo niesamowicie mi sie podobala a przy tym mielismy spoko kontakt. tylko seks z nimi mimo ze dobry jak na standardy ruchania za pieniadze, nawet nie mial podejscia do tego co sie #!$%@? dzisiaj. nie dosc, ze laska petarda taka, ze juz na wejsciu jestes gotowy, to jeszcze totalnie luzna atmosfera jakbysmy byli kumplami a przy tym no zwyczjanie po prostu ona sama jest nakrecona i od samego poczatku do samego konca atmosfera jest zwyczajnie goraca. jak ja bym chcial miec regularnie dostep do takiej jakosci seksu. dosc regularnie w przypadku platnego seksu bywa taki moraniak po wyjsciu na zasadzie '#!$%@?, za co ja wlasciwie tam zaplacilem?!'. szwagry na pewno wiedza o czym pisze. tutaj wszystkie oceny to #!$%@? 10/10. warto zaznaczyc, ze dziewczyna jest z poludniowej ameryki, za granica one dominuja na rynku trans seks uslug i czesto mimo, ze sa zajebiscie atrakcyjne to poziom uslug jest tragiczny, gorzej jak z biologicznymi babami. tu wiedzialem na co sie pisze bo zwyczajnie miala same zajebiste recenzje, ale przeszla wszelkie moje oczekiwania. warto nadmienic, ze doswiadczenia z laskami TS nie mam zbyt duzego. kiedys poszedlem do brazylijki, z wygladu bylo tak sobie, akcja tez bez szalu. na dlugo zaspokoilo to moj zapal i dopiero gdzies po 2-3 latach sprobowalem znowu, tym razem z roksami TS z tajladii. mialem do czynienia z dwiema, obie raczej sie staraly, ale nie bylo jakiegos szalu, przy tym jak to azja, jedna #!$%@? miala mizernego, druga praktycznie nie miala go w ogole, a jednak to jest to wazny element calego doswiadczenia TS ;) i to nie jest tak, ze mam jakis pociag homo czy bi, faceci zupelnie mnie nie pociagaja, ale to mowiac, zupelnie nie mam oporow zeby zajac sie zaganiaczem dziewczyny trans. no i dzis pod tym wzgledem tez bylo zajebiscie, tak w sam raz. wszystko bylo po prostu idealnie. sliczna shemale, genialne cycki, piekne cialo i spoko pytong. jedyne co ja 'zdradza' to niski glos. dobrze, ze laska jest w okolicy tylko przejazdem bo bym przewalil cale pieniadze na nia.

#divyzwykopem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6096efe6fe0977000b8ae872
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 20
op: @hitherto: tu nie ma co opisywac szczegolow, to nie jest historyjka do pocierania. ogolna atmosfera, energia i zgranie byly zajebiste. zupelnie nie bylo tego braku 'dotarcia' ktory czesto wystepuje kiedy dwoje nieznajomych pierwszy raz ze soba uprawia seks. jak sobie wspomne kilka mlodych lasek, z ktorymi uprawialem seks i jakie to byly klody nie wiedzace co robic, to mnie bierze na smiech. jesli nie wiesz czym jest roznica miedzy
op: @Florentino: no wiec ja dlatego napisalem ci moj punkt widzenia. tak jak nie odpycha mnie ssanie palca kobiety podczas zabawy w lozku, nie odpycha mnie rimming w strone laski, to z mezczyzna nie chcialbym takich rzeczy odwalac xD tak samo podchodze do kwestii #!$%@?. jesli mialbym sie zabawiac z facetem i jego #!$%@? to by mnie to odpychalo, ale jesli to jest trans kobieta to nie mam zupelnie oporow.