Wpis z mikrobloga

Pamiętajcie, że w przypadku Natsu nie było żadnej prostytucji, bo sprzedawanie ciała to coś całkiem innego, niż sprzedawanie przekazu audiowizualnego, a właśnie to drugie robiła Natsu. Ona nikomu się nie oddawała za pieniądze. Oczywiście możecie nie popierać rozbierania w necie i ją nawet kulturalnie za to krytykować, ale nie macie prawa kłamać nazywając to co robiła prostytucją, czy w jeszcze gorszy sposób tego określać.
#natsu
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach