Wpis z mikrobloga

Kiedyś tata się mnie pyta czy jadę na grilla do jego znajomego. Mówię, nie mam co robić, a czasem lubię sobie ze starszym towarzystwem posiedzieć przy piwku - Jadę

Znajomy okazał się pisiorkiem xD Religijny, że ja j---e + niesamowicie się wywyższał nad każdym. Żonę i córki traktował jak służące. Jednym słowem ja p------e. Dobrze, że byli też inni jego znajomi, których znałem i szczerze lubię, bo nie wytrzymałbym sam w jego towarzystwie 5 minut.

Mój tata wziął gitarę. Towarzystwo bardzo lubi sobie posłuchać jak gra. No i w pewnym momencie tata daje mi gitarę, bo on musi odpocząć - No spoko. Gram "swoje" piosenki, a gospodarz mi mówi, że źle, że za cicho, że niezbyt pewnie i co bym nie zagrał, to może inaczej () No to jeszcze miło mówię, żeby podał swoje tytuły to zagram - I mi n--------a tytułami piosenek harcerskich - Z żenadą odpowiadam, że z tych tytułów znam tylko "stokrotka polna" XD - Gram to g---o, widzę jak entuzjazm gości opada... Wtedy wchodzę cały ubrany na czarno - "KTO CIĘ DZISIAJ POSUNIE.."

Rozlega się śmiech. Goście przy każdej zwrotce płaczą ze śmiechu, a gospodarz gały jak pięciozłotówka. Każdy bił brawo i chciał, żebym grał więcej takich piosenek. Zagrałem Chryzantemy Złociste, Rapapara i Piosenke dla Zuzanny. Jak skończyłem tę ostatnią, to oburzony gospodarz wstał i powiedział, żebym więcej nie grał, bo to żenujące i poniżające i blablablabla Zero dystansu do siebie...

Taka historia bez puenty. Po prostu zobaczyłem starego mema i mi się skojarzyło z tą historią
#heheszki #takbylo #humorobrazkowy #bekazpisu
Qurvinox - Kiedyś tata się mnie pyta czy jadę na grilla do jego znajomego. Mówię, nie...

źródło: comment_1620294748yQgvdLv5FeuAIGZaCVtSHf.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach