Wpis z mikrobloga

#warthunder

Grałem dzisiaj w XP-50 (OP jak diabli, ale o tym już pisałem) przeciwko T-18B, który jest "bąbowcem" na 4.0 BR.
Problem w tym, że T-18B jest:
- lepiej uzbrojony (2 działka + 13mm działo plazmowe vs 2 działka i 2 karabiny M2 - jedyna przewaga, że XP-50 ma więcej amunicji, ale na co ci amunicja, jak jesteś MARTWY?)
- równie szybki
- ma strzelca walącego 13mm bombami atomowymi
- spawnuje się na 3,5km.

Tak czy siak, rozwaliłem typa w końcu, zmarnowałem 650 nabojów do M2 i 106 pocisków do działek, do tego pomagał mi od pewnego momentu P-38J, obaj straciliśmy całą wysokość i po 1 silniku.
Runda wygrana, ścigałem typa, bo za bardzo nie było wyboru, jakbym odpuścił, to po chwili odstrzeliwywałby mi tyłek swoimi działkami albo masakrował drużynę nabierającą wysokości.

2 kolesi w tych samolotach i wroga drużyna zostaje zmieciona z planszy, to bydle może pójść na czołówkę z każdym, może sobie wesoło skręcać z Bf 109 (choć chyba BF 109 F4 ostatecznie wygra), praktycznie nie ma szans tego dogonić - goniłem typa parę dni temu samemu siedząc w Fw 190 A5U2 (4.3 BR) - zaczęło się od równej wysokości, 10 minut później nadal byłem z tyłu, bo Fw 190 mimo teoretycznie wyższej prędkości, wcale nie lata szybciej :D
Zbliżyłem się tylko jak mi typ pozwolił, żeby mnie ostrzelać z tylnego działa plazmowego.
Odpuściłem sobie, bo w końcu mnie uszkodził, na 6km pogoń przejął Bf 109 G6 bez gunpodów...

...i też go nie dał rady dogonić.
:D :D :D

A teraz - czemu uważam, że ten samolot to problem?
Praktycznie eliminuje jedyną dużą przewagę, jaką posiadają Niemcy w okolicach 4.0 (a raczej posiadaliby, gdyby nie XP-50 :D :D), czyli przewagę wysokości. W okolicach 4.0 wróg posiada już świetnie wspinające się i szybkie samoloty (tylko u Brytoli jest trochę lipa, bo Typhoon nie posiada funkcjonalnych lotek).
A T18B przeciwko Bf 109 i Fw 190 sobie wesoło nurkuje, jak dopadnie cię w czasie wspinania - to jesteś w dupie. Jak mu się wywiniesz - to Amerykanie/Brytole/Ruskie/Szwedzi właśnie zdobywają przewagę wysokości i o ile Fw 190 potrafi z tym sobie w pewnych granicach poradzić, to Bf 109 jest zwyczajnie w ciemnej dupie.
No i jak typ po prostu wieje w linii prostej - to przygotuj się na dostanie w pysk 13mm z 2km, które 1 pociskiem może ci rozwalić silnik, a 2-3 trafienia w skrzydło sprawią, że jedyne, co ci pozostanie, to powrót na lotnisko, o ile nie do hangaru :D

Do tego, choć uważam, że bąbowce to ostatnie gówno i są totalnym rakiem, to dodawanie do gry samolotu, który zwyczajnie "z założenia" kosi wszystkie tego typu maszyny na mapie bez żadnego wysiłku, to #!$%@? nieporozumienie. Przy okazji kosi też wszystko, co nie #!$%@?, bo pójście na czołówkę prosto ze wspinania się przeciwko samolotowi walącemu na ciebie 550km/h oznacza, że on twoje strzały wyminie (szczególnie, że MG151 posiada dość słabe parametry balistyczne na tle Hispano i podobnych działek) a ty jego - nie, bo brakuje ci do tego prędkości.

Jakby T18B miał spawn jak samoloty szturmowe - OK, nadal byłby brutalnie szybki i dobrze uzbrojony, ale myśliwce mogłyby liczyć na wyrównaną walkę, a nie #!$%@? przed wrogim bombowcem, który zwyczajnie zmasakruje ci sojusznicze bombowce, zmasakruje pół twojej drużyny, a potem zmasakruje ciebie, gdy będziesz się wspinał po ataku na niżej latającego Jaka.
  • 2
@Pantokrator: Pamiętam jak niedawno grałem z jakimś randomem, który rozwalił tym trzy wrogie myśliwce + bombardował bazy, po czym skomentował to "I'm not a bomber, I'm a fighter", co podsumowuje to co piszesz. T-18B naprawdę lata jak myśliwiec + ma sensowny bomb load. Zastanawia mnie, że Gaijin nie widzi tak ewidentnych przykładów, choć może widzi ale średnio się tym przejmuje.
@TrueGrey: Może pora się przyzwyczaić. Np. Gadzinie nie przeszkadzał i nie przeszkadza P-51D10, który jest NIEMAL równie dobry, co P-51-D30 - 613 vs 621km/h na poziomie morza, 1782 vs 1848KM, a siedzi na 4.3 - ale to premium, więc nie ma problemu, że drzewkowy P-51 na 4.3 wyciąga 594 i ma tylko 1630KM.

I tak się powoli żyje.
Małe błędy, duże błędy w balansie - a kogo to obchodzi. Że obecnie