Wpis z mikrobloga

Pierwszy raz w życiu byłem na divach 3 razy w ciągu 14 dni i wciąż mi mało. Myślę aby iść kolejny raz. Ostatnia wizyta nie spowodowała u mnie ulgi czy #!$%@? na tyle dużego, żeby mi się odechciało. Były to dobre wizyty u sprawdzonych lasek, bezstresowe z dobrym seksem. Lecz za krótkie. Zawsze chadzałem 1-2 razy na msc.

Będą na nofapie od dłuższego czasu oraz bez edgingu który to namiętnie uprawiałem (wielogdzinne mastrubacje bez ejakulacji) moja ochota i zdolności do seksu zostały zwiększone. Masturbacje zastąpiłem płatnym seksem. Mam więcej energii, lepsze, twardsze erekcje. Penis jest nawet jakby większy o 2-3 mm. Są postępy w przeciwdziałaniu przedwczesnemu wytrysku.

Z reguły byłem u lichych div po których odechciewało mi się seksu i wracałem do pornoli lub bywałem tylko na masażach w których jestem stroną bierną. Ale po ostatnich seks wojażach zamiast otrzymać ulgę że opróżniłem jądra z ciśnienia mam wewnetrzny stres. Ponieważ mimo lepszych możliwości finansowych nie mam zamiaru wydawać więcej niż 600 zł/msc na dupczenie. Te zasady które sobie postawiłem mnie stresują.

Zmieniłem o kilkaset km miejsce do życia. Nie mam tutaj znajomych od noznej i koszykówki. Siłownie pozamykane. Mam zakaz walenia konia i ciągle chcę divovania. Tej całej otoczki. Czyżby to wstęp do kompulsywnych zachowań seksualnych?
#divyzwykopem #ruchanie #datezone #nofap
  • 21
  • Odpowiedz
@Stallion45: temat mocno uprosciles, ale nie ma sie co dziwic bo to obszerna kwestia. Imo nofap zwiera w sobie idee noporn. Przez nofap rozumiem zatrzymanie walenia do pornoli. Bo czy sie tego chce czy nie to dlugotrwale pornole rozwalaja meski mozg. Powoduja kompleksy, nierealne oczekiwania, poczucie winy z wlasnego skadinad przecietnego zycia, czy jak u mnie: przedwczesny wytrysk.
  • Odpowiedz
@Dzokatazullo: A chodzenie na dziwki jest jak rozumiem cudownym remedium? Z tego co o tym czytałem, to nofap ma skłaniać do nawiązywania kontaktów z dziewczynami i wychodzenia ze strefy komfortu jakkolwiek kołczingowo by to nie zabrzmiało. A Ty wyraźnie tutaj stwierdzasz, że lepiej iść na roksę niż zwalić konia. Otóż nie
  • Odpowiedz
@Stallion45: być może jest tak jak piszesz.

A ja nie do końca właśnie piszę, że lepiej iść na roksę. Nie o to mi chodziło we wpisie. Może lepiej właśnie bić konia skoro chcę (i nie chcę jednocześnie) chodzić na roksę częściej.
  • Odpowiedz
@Dzokatazullo: Wczesniej jak fapales organizm przyzwyczail sie do duzej dawki dopaminy i rozladowania emocji.. teraz ta forme zastapily Ci divy, pytanie czy na divy mozesz chodzic tak czesto jak sobie wczesniej fapales? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Dzokatazullo: Nie wiem czy dobrze rozumiem o co ci chodzi, ale jeśli masz jakiś konkretnie ustalony budżet nurkowy, który chcesz przekroczyć bo nadal chce ci się ruchać, to tak, zaczyna się robić #!$%@? i idź na odpowiednią terapię.

Ale jeśli chodzi o samą tylko okresowo zwiększoną częstotliwość, to imo nie ma się czym przejmować. Diving to nie szlugi czy alko, gdzie istnieje jakaś mierzalna, uniwersalna granica do której "spożycie" lekarze uznają
  • Odpowiedz
@pap123:

byle tylko kontrolować czy nie ma to złego wpływu na budżet ogólny, na inne obowiązki czy na twoją głowę


Na razie nie ma wpływu, ale może zacząć mieć szczególnie na to 1 i 3. Liczę, że to okresowa zwiększona częstotliwość ze względu na dobre roksanki. Niebezpieczne jest to, że do jednej, obecnie już cichodajki, chodzę ponad rok i spotkania są coraz lepsze i dłuższe (w tej samej cenie mogę u
  • Odpowiedz
@Dzokatazullo: Jak nie potrafisz trzymać się ustalonej granicy (suma złotych czy liczba spotkań nie ma tu znaczenia) i dodatkowo boisz się że #!$%@? się bardziej i z czasem ucierpi portfel czy bania, to zbyt normalne i "zdrowe" korzystanie to na pewno nie jest. Być może nawet jest to znak że już jesteś uzależniony. A jeśli tak, to lepiej od razu zrób sobie odwyk, później prawdopodobnie będzie trudniej.
  • Odpowiedz
@pap123: odwyk brzmi powaznie. Bo tak jak odwyk od porno jest pozegnaniem sie z porno. Odwyk od alku, dragow to rowniez bez powrotu do tych uzywek. Tak samo odwyk od roksy = it's over. Nie ma seksu kompletnie ( ͡° ʖ̯ ͡°). Pewnie nawet zakaz fleshlighta.
  • Odpowiedz
@Dzokatazullo: Tego nie wiem. Natomiast wiem na pewno że na twoim miejscu skonsultowałbym się ze specjalistą, a nie z wykopem. Bo nurkowanie powinno być zwykłą przyjemnością i bez problemu powinieneś móc sobie jej na jakiś czas odmówić. No a strach przed tym właśnie, latanie częściej niż planowałeś (i to nie dlatego że trafiła się jakaś wyjątkowo fajna panna a ty akurat masz nadmiar hajsu, tylko dlatego że czujesz "głód") i inne
  • Odpowiedz
@pap123: dzieki za feedback. Moze, nie ze nic z tym nie robic. Zauwazylem sam pewne sprawy po lekturze ksiazek o problemach z porno, seksoholiźmie, zlych nawykach seksualnych. Jest jeszcze szansa ze cos wyolbrzymiam i musze podejsc do tego na luzno.
To jest w sumie gleboki, wielowatkowy temat bo jednym z powodow dlaczego chodze na dziwki to kompleks malego penisa. Dlatego jesli mam szanse to wybieram mniejsze kobiety, max 160 cm, ponizej
  • Odpowiedz
@Dzokatazullo:

Znalezc specjaliste to tez nie jest latwy temat, bo mozna chodzic na pogawedki do psychologa od seksu, placic za h strzelam 150 zl i niewiadomo czy to pomoze.


A to jest bardzo ciekawy argument, szczególnie biorąc pod uwagę że divom płacisz więcej, mimo że "specjalistkami" na rynku też raczej nie są, pomagają ci równie średnio albo nawet gorzej, a i tak decydujesz się wracać i to ze zwiększoną częstotliwością xd
  • Odpowiedz
@pap123: ;-) bede sie hamowal. Juz czwartek i nigdzie nie poszedlem. Hamuje sie skutecznie poki co.

Zobacze co bede czul po nastepnej wizycie. Do dobrej divy u ktorej bywam mam 400 km obecnie (w starym miejscu zamieszkania) Jest to za daleko na nurkowanie, co generuje u mnie niepokoj i stres (dziwne poczucie straty czegos).
  • Odpowiedz
@Dzokatazullo: Zmieniłeś miejsce zamieszkania, zapewne na jakieś duże miasto. Jeśli tak, to czemu nic nie wyrwiesz? Ja jak przeprowadziłem się w wieku 26 lat z #!$%@? do wojewódzkiego, to pierwszy raz zacząłem wyrywac i ruchac i to bez problemu, gdzie wcześniej nic nigdy.
  • Odpowiedz