Wpis z mikrobloga

Jesteśmy nieatrakcyjni fizycznie i sami też nie chcemy zadawać się z brzydkimi. Wszyscy mają coś z hipergamii. Często przedstawiamy się jako urocze żabki pepe, ale gdyby zorganizować zlot przegrywów, to wywołałoby to tylko obrzydzenie i śmiech, również u nas samych. Każdy woli mieć ładnych kolegów.

Stwarzamy sobie iluzję jakiegoś "bractwa" na tym tagu, ale wiadomo, że nigdy nie wyjdzie to poza ramy internetowej grupy wsparcia. Przyjaźń przegrywa z przegrywem jest mało realna - obaj brzydzili by siebie nawzajem.

#przegryw #blackpill
  • 19
@KorwinizacjaPrzelyku: w ogóle "przyjaźń" to jest jeszcze bardziej odrealniony mit który nam się próbowało wepchnąć do łbów podczas edukacji. między prawdziwymi dżentelmenami są tylko interesy, przyjaźń to sytuacja w której dwóch lubi więcej biedaków zbija się w grupę celem odebrania komuś czegoś siłą. teraz dopiero do mnie dochodzi jaki mindfuck musiała mieć klasa robotnicza z którą próbowałem się przyjaźnić xD
@KorwinizacjaPrzelyku: Ja wiem? W gimbazie trzymałem się z podobnymi do mnie, czy wyśmiewanymi lamusami. Inna sprawa, że cała trójka (łącznie ze mną) to były po prostu zapuszczone normiki, którym rodzice nie powiedzieli, że trzeba jakkolwiek dbać o swój wygląd (do czego na szczęście sami doszliśmy). Niemniej zauważyłem, że zwykle ludzie na marginesie grupy trzymają się z innymi z marginesu.

Zlot przegrywów byłby klapą, bo chłopaki z tagu #przegryw zwykle mają problem