Wpis z mikrobloga

#cwiakalski oczywiście przewidział wszystko:

- Taki wyrok przewidywałem. Wydawało mi się, że kara dożywocia tu nie zapadnie, bo ta zbrodnia - choć okrutna, zaplanowana i popełniona przez matkę na dziecku - to jednak nie była zabójstwem masowym, dokonanym przez recydywistę czy też osobę głęboko zdemoralizowaną

#wasniewska

- To nie był jeden z najtrudniejszych procesów poszlakowych. Takim procesem była sprawa z Wrocławia, o zabójstwo kobiety przez człowieka, który napisał książkę o zabójstwie. W sprawie Katarzyny W., choć żaden świadek nie widział momentu śmierci dziecka, były jednak twarde dowody, np. odczyty z przeszukiwania stron internetowych o zabijaniu bez śladów czy kremacji niemowląt

#amok

"Amok" tak się tak książka bodajże nazywała się
  • Odpowiedz