Wpis z mikrobloga

@Etiopski-Szeryf: U mnie najgorszy był pierwszy rok. Sporadyczna, łatwa do powstrzymania ochota pojawiała się jeszcze u mnie 5 lat po rzuceniu. Rzuciłem 7 lat temu i dopiero od niedawna czuję się naprawdę wolny od tego.
@Etiopski-Szeryf: Nie rzucaj wszystkiego na raz, to za trudne i łatwo pęknąć. Dopiero jak uporasz się z petami, to bierz się za następne rzeczy. Też przerabiałem rzucanie wszystkiego na raz i skończyło się bardzo szybko.