Wpis z mikrobloga

Nie spałem całą noc a do roboty na 8 bo robiłem prezentacje pod szkolenie i nagrywałem je o 2 w nocy z małą obróbką w Sony Vegas, zostałem o to poproszony by zrobić je jak najszybciej, mogłem temat odłożyć na weekend ale tak już mam że nie lubię odkładać rzeczy w robocie na bok bo wiem że się piętrzą i później mam poczucie chaosu. Od czasu pandemii siedzę cały czas po robocie zawalony tematami przez przełożonego. Czuję że się wypalam i po prostu przeginam z czasem poświęconym na pracę. Trochę tęsknie za czasami gdzie 8h w biurze i nara. Od roku mam wrażenie że o niczym innym nie myślę tylko o robocie. Niby zarobki w ciągu roku skoczyły prawie 2x, awans wewnętrzny, prawa ręka przełożonego i czuję że mam realny wpływ na to co się dzieję u mnie w firmie ale zastanawiam się czy gra jest warta świeczki. Jak się u was zmieniła robota przez Home Office przez ten rok?

#pracbaza #gorzkiezale #jebnekawusieibedziegit #korposwiat #korpo
źródło: comment_16189869249g2v0C925SG3sZf0SE7n3C.jpg
  • 3
@Zakakaikane: pozycja i hajs wyrobiony, teraz się nie spinam bo nie ma o co skoro i tak wyższe stanowisko jest poza zasięgiem (nie będę tańczył w rytm muzyki wieczystych wzrostów dynamicznych libtardów a managerka jest pracoholiczką więc nie da sobie pomóc, wianuszek yes-menów też utrudnia zmiany na lepsze) więc robotę mam w dupie a hajs prawie taki sam jak koledzy którzy pracują w pocie czoła. Nie żebym jakoś bardzo sobie chwalił
@Zakakaikane: zauważalne jest, że ludzie nie rozwiązują swoich problemów w prawidłowy sposób, tj. na przykład poprzez rozmowę z osobą, dla której jest się prawą ręką. Jak nie wyrabiam to mówię, że długo tak nie pociągnę i za chwilę zaczną się pewne kłopociki - i to zwykle działa, tzn. albo pracy robi się mniej albo znajduje się jakaś osoba do pomocy.