Wpis z mikrobloga

Media społecznościowe to temat rzeka. Ich istnienie stało się tak powszechne, że praktycznie nie da się funkcjonować we współczesnym świecie bez nich. Nic więc dziwnego, że spada na nie obecnie dość częsta krytyka zarówno z prawej, jak i lewej strony. O ile konserwatyści podnosi głównie kwestie cenzury monopolistów takich, jak facebook, czy youtube o tyle lewica koncentruje się na krytyce ekonomicznej. Pojawia się w tym kontekście wprowadzenie terminu tak zwanego kapitalizmu nadzoru. Firmy społecznościowe zbierają, bowiem głównie dane o nas, by potem sprzedawać je innym korporacjom, politykom lub państwom z czego generują zyski. To pozwala na skutecznie wykorzystywać dane to tworzenia skuteczniejszej reklamy lub propagandy.

Sytuacja zrobiła się dla niektórych dosyć niepokojąca szczególnie wtedy gdy wyszła prawda o pomocy w kampanii Trumpa udzielonej przez firmę Cambridge Analytica. Zbierała ona dane o użytkownikach facebooka potem, by dostosować do nich skuteczniejszy, spersonalizowany marketing polityczny. Inną kwestią jest fakt, że facebook odsprzedawał dane użytkowników różnym firmom od dawna.

https://www.forbes.pl/technologie/jak-facebook-handluje-danymi-uzytkownikow-afera-cambridge-analytica/gnhc7rm

https://spidersweb.pl/2018/12/facebook-partnerzy-dane-afera.html

Skuteczny marketing jest kluczowy dla współczesnego kapitalizmu. Nie od dziś wiadomo, że wbrew korwinistycznym teoriom na rynku nie wygrywa produkt lepszy, ale ładniej opakowany. Pewna granica jednak wydaje się, że została dość mocno przekroczona. Pozostaje jednak kwestia cenzury. Rzeczywiście banowanie takich osób, jak prezydent USA może wydawać się co najmniej niepokojące. W istocie jednak cenzura monopolów nie uderza jedynie w osoby konserwatywne. Lewice spotyka jednak nierzadko podobne traktowanie. Świadczyć raczej o tym, że media społecznościowe nie stoją w żadnym marksistowskim spisku, a dzielnie bronią interesu Wall Street. Co do promowania LGBT odniosę się kiedy indziej w osobnym wpisie.

https://www.wired.co.uk/article/twitter-political-account-ban-us-mid-term-elections

Obecnie mamy również coraz częściej do czynienia z terminem kapitalizmu limbicznego. W skrócie firmy dążą do tego byś uzależniał się od używek, by napędzać konsumpcje. Przykładem takim, może być wciskanie silnie uzależniającego cukru w każdy produkt spożywczy.

https://www.rynekzdrowia.pl/Po-godzinach/Cukier-jest-wszedzie,193969,10.html

Media społecznościowe nie są pod tym względem wyjątkiem, a ich algorytmy od dawna są nastawione na promowanie łatwej, płytkiej rozrywki oraz uzależnianie użytkownika.

https://businessinsider.com.pl/media/internet/social-media-jak-sa-projektowane-aby-byly-bardziej-uzalezniajace/l8ves69

Wnioski pozostawiam wam.

#antykapitalizm #kapitalizm #przemyslenia #polityka #socjologia #nacjonalizm