Wpis z mikrobloga

#studbaza #pracbaza
Miałbym pytanie odnośnie rynku pracy (inż. vs mgr.) Niedawno zacząłem studia magisterskie jednak mam wrażenie, że trochę mija się to z celem, oprócz studiów pracuje już w branży związanej ze studiami i tak się zastanawiam czy warto się dalej męczyć? Powiem szczerze że trochę nie trafiłem jeśli chodzi o specjalizacje, mało interesująca + rzeczy których się tam uczę raczej nie przydadzą mi się w przyszłej pracy. Z drugiej jednak strony słyszę opinie że magister to jednak magister. Jak to z tym w końcu jest? W mojej opinii pracodawcy bardziej patrzą na doświadczenie zawodowe (tak samo mówi mój szef ale chyba mówi tak bo myśli że wybiore studia zamiast pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) będę wdzięczny za odp. kogoś kto był w podobnej sytuacji, zastanawiam się czy nie iść na zaoczne ale wydaje mi się, że poprostu straciłem motywacje do siedzenia i wkuwania formułek i ich nie skoncze
  • 5
@asdator: Doświadczenie zawodowe jest fajne. Mam spore doświadczenie w swojej branży i jestem cenionym fachowcem. Jakiś czas temu zaproponowano mi dobre stanowisko z jeszcze lepszymi pieniędzmi, ale warunkiem było wyższe wykształcenie. Nie mam wyższego wykształcenia.
@asdator: Ja kontynuowałem kierunek z inżynierki i z perspektywy czasu uważam, że było warto. Prawda jest taka, że przez 3.5 roku inżynierskich jest taki ogrom wiedzy do przyswojenia, że pod koniec ma się mętlik w głowie. Te dodatkowe 1.5 roku, gdzie skupiasz się już w węższej dziedzinie, masz bliższy kontakt z pracownikami katedry, wykłady i laborki są też są siłą rzeczy bardziej praktyczne i życiowe, to wszystko powoduje, że dużo łatwiej