Wpis z mikrobloga

Mirki, pozwolę sobie zawołać #slask jako obszar działania #tauron - może ktoś przechodził przez opisane kłody i coś może doradzić.

Skrót: Tauron chyba robi mnie w ciula próbując zmusić do swojego cennika z oferty.

Wersja do poduszki:

Otrzymałem mailowo informację o kończącym się cenniku. Kończy się wraz z majem (w którym pandemia się pewnie równie ochoczo skończy, co niskie ceny Taurona). No i standardowo: jak chcesz super wypas umięśnionego serwisanta, to sobie wybierz opcję, a jak olejesz sprawę, to będzie cennik, co przesyłamy.

No więc biorę sobie ten cennik sprzedaży energii i patrzę (ceny brutto):
Pozaszczytowo: 0,2371 zł/kWh
Szczytowo: 0,4886 zł/kWh
Opłata stała: 18,5 zł/m-c (!)

No ale dodali też informację handlową:

REZYGNACJA Z NOWEGO CENNIKA

Mogą Państwo zrezygnować z nowego Cennika w ciągu 14 dni od otrzymania tej przesyłki. Wystarczy, że złożą nam Państwo rezygnację.

Mogą to Państwo zrobić:

pisemnie – wysyłając rezygnację na adres:

TAURON Obsługa Klienta sp. z o.o., ul. Lwowska 23, 40-389 Katowice;

osobiście – przychodząc do punktu obsługi klienta. Wykaz punktów obsługi znajdą Państwo na tauron.pl;

telefonicznie – dzwoniąc pod numer: 32 606 0 606 [1].

Rezygnacja z nowego Cennika oznacza, że po zakończeniu aktualnego Cennika będziemy Państwa rozliczać zgodnie z Taryfą Sprzedawcy.


Co robię? Patrzę na Taryfę Sprzedawcy:
Pozaszczytow: 0,2376 zł/kWh
Szczytowo: 0,4895 zł/kWh
Opłata stała: 6,13 zł/m-c

No to sobie patrzę na moje średniomiesięczne zużycie i liczę, ile mnie to będzie kosztować:
Wg ich cennika:
114 * 0,2371 + 78 * 0,4886 + 18,5 = 83,64 zł.
I porównuję do tej Taryfy Sprzedawcy:
114 * 0,0,2376 + 78 * 0,4895 + 6,13 = 71,40 zł

Chyba się nie rypłem? No więc dzwonię... I tu zaczyna się jazda. Oczywiście 5 minut słuchania okropnego syntezatora mowy (tak, już nawet nagrań nie ma) że dane, że sobie online mogę załatwić, że covid panuje i inne takie. Następnie przez 4 minuty słyszę, że okres oczekiwania na połączenie jest poniżej minuty (widzę, że czas im płynie równie dokładnie, jak na zegarze ich licznika prądu - ale to na osobną historię chyba). W końcu się doczekałem. Odbiera gość (następnym razem będę nagrywal chyba):

- Dzień dobry, Dżyszla, otrzymałem informację o kończącym się cenniku i chcę złożyć rezygnację.
- Proszę PESEL i adres
- 830623... [dziadku, idź wnuczętami się opiekuj]
- Panu się kończy w maju.
- No tak, ale chcę złożyć rezygnację już teraz.
- Ale będzie miał pan drożej!
- Wiem.
- I chce pan?
- Tak! [Będę przeszczęśliwy mogąc płacić drożej - miałem na końcu języka]
- Nie można, za wcześnie!
- Jak za wcześnie? Dostałem informację, że mam w ciągu 14 dni złożyć.
- Nie, rezygnację można przez miesiąc.
- Nie ma nic o miesiącu, jest 14 dni od otrzymania przesyłki.
- Nie da się, za wcześnie!
- A kiedy nie będzie za wcześnie?
- W maju.
- No ale minie 14 dni.
- To może pan mailowo złożyć.
- Jak mailowo, jak napisane: pisemnie, osobiście lub telefonicznie?!
- Ale można też mailowo.
- Ale nie ma takiej opcji. I mailowo to mogę teraz, tak?
- Nie, za wcześnie!
- I u pana też nie mogę?
- Nie.

No i tyle było z rozmowy.

No i co do ch* z tym zrobić? Oczywiście poszło pismo właśnie (mailowo :P) opisujące tą rozmowę z prośbą o jednoznaczne stanowisko co do terminu i sposobu złożenia rezygnacji.

Ale mam pewne obawy, że oczywiście nie będzie odzewu przez 14 dni ;p Czy pisać od razu skargę do UOKiK? Ktoś przechodził przez procedurę rezygnacji z ich horrendalnych opłat miesięcznych?
  • 17
@Dzyszla ja miałem ostatnio kwiatki przy podpisywaniu nowej umowy. Kruczek był taki, że rzeczywiście od sprzedawcy wychodziło bezwzględnie taniej, ale w ich cenniku miałem rabat, który przy nadchodzacych podwyżkach zbije mi więcej niż ta różnica do tej pory.

Wypowiedzenie wysłałem mailem i mi przyjęli na maila kontakt@ . A potem tak samo rezygnację z wypowiedzenia jak się doliczyłem tego co powyżej opisałem xd
@Dzyszla no dalej od taurona. Najpierw wysłałem wypowiedzenie żeby przejść na taryfę sprzedawcy. Potem policzyłem, że przy rosnących cenach prądu jednak bardziej się opłacałoby pozostać przy tym rabacie z taryfy eko czy jakoś tak, więc wysłałem rezygnację z wypowiedzenia i przywrócili mi warunki.
Chodzi mi o to, że wszystko mailowo zaakceptowali.
@Tytanowy: Jak opcja, to nie pamiętam (nie chcę płacić za żadnych elektryków), ale ten cennik to gwarancja ceny już tylko na rok. Taryfa nie ma żadnej, ale nawet jak za pół roku podniosą mi ceny prądu o 20%, to i tak na plus bym był. Na moje zużycie to się nie opłaca.
@1988BaZyL: Chyba podziałało... Chyba, bo odpowiedź wcale nie jest dla mnie taka jednoznaczna - nie użyto określenia "Taryfa Sprzedawcy":

Szanowny Panie, zaakceptowaliśmy oświadczenie, w którym rezygnuje Pan z cennika. 1.06.2021 r. wejdzie w życie umowa z cennikiem Taryfa dla energii elektrycznej i będziemy Pana rozliczać według stawek tego cennika. Dokumenty wysłaliśmy za pośrednictwem Poczty Polskiej. (...)


(nie pogniewacie się, jak zawołam resztę pulsujących lub biorących udział w dyskusji?)
@Tytanowy @zeusAmadeusz @
Kruczek był taki, że rzeczywiście od sprzedawcy wychodziło bezwzględnie taniej, ale w ich cenniku miałem rabat, który przy nadchodzacych podwyżkach zbije mi więcej niż ta różnica do tej pory.


@kisuarf: a jaki miałeś rabat przy tej umowie eko... ?
@mentari jacie, zabij mnie nie pamiętam dokładnie. To było coś w stylu 5 %, tylko miał się naliczać też po podwyżkach. Pamiętam, że jak sobie to policzyłem że jak tam ceny wzrosną o np 10% to z rabatem już by to taniej wychodziło niż bez. Ale to wszystko tak na oko, te cenniki są bardzo skomplikowane