Wpis z mikrobloga

@galicjanin: Kazimierz Wielki miał na pieńku z klerem - został wyklęty przez biskupa krakowskiego Jana Grota, a później inny biskup krakowski Bodzęta wysłał do niego wikariusza Marcina Baryczkę z dekretem ekskomuniki związanej z niemoralnym prowadzeniem się króla. Baryczka został złapany przez ludzi z otoczenia Kazimierza Wielkiego, którzy udzielili mu lekcji pływania w Wiśle (było to 13 grudnia 1349), której ksiądz nie przeżył.

Więc obstawiam, że księża niechętnie patrzą na wizerunek Kazimierza