Wpis z mikrobloga

  • 1
@Dacir jeszcze mieliśmy o tyle dobrze, że brat nie miał korony... był od samego przyjęcia w stanie bezpośredniego zagrożenia życia i mógł odejść w każdej chwili, lekarka wystawiła wniosek do dyrekcji szpitala i mogliśmy brata odwiedzać... po reanimacji był zimny i praktycznie nie miał koloru, w szpitalu znów wyglądał jak żywy... trauma po widoku tak naprawdę nieżyjącego brata tak na mnie wpływa, że teraz bardzo przeżywam kiedy dotykam innych ludzi, męża,
  • Odpowiedz