Wpis z mikrobloga

Uwaga, poniżej wysryw typu: "chcę sie wygadać a nie mam komu", w sumie co jakis czas pewnie będę takie głupoty wrzucał, więc czarolistujcie bo wiem, że gówno to kogo obchodzi, ale mi sie jakoś tak lżej zrobi.

Tag do czarnolisto, bo ludzie są leniwi: #68076976ab535da375afca5cc5f68985

Wiecie co mnie najbardziej #!$%@? w tej pandemii? Zostanę przez nią cockblockniety.

Pod koniec listopada tamtego roku całkiem przypadkiem trafiłem na komunikatorze na całkiem niezłą laskę. Główny cel ludzi na tej apce to wymienianie sprośnych wiadomości. I tak, wiem, że takie apki to straszny cringe, ale ja się dobrze bawię, co pooglądam i popisze to moję, a i laski z którymi piszę też są zadowolone, więc ¯\_(ツ)_/¯. Laska nie szła od razu w sexting tylko normalnie rozmawialiśmy o pierdołach. W tym zwierzała ze swoich fantazji, wysyłała fotki. I tak, została zweryfikowana że to faktycznie ona. Chyba ze 2 miesiące gadaliśmy o dupie maryni. Po pierwszym miesiącu zaczęła podpytywać czy może jeżdżę czasem do UK, bo ona często z pracy tam jeździ i może jakieś spotkanko... No to zaczęła się zabawa dookoła tego tematu. Troche później wszedł taki potężny cyber, i tak to trwa przeplatane aż do dziś właściwie: co jakiś czas cybersex, flirt i normalne rozmowy o pierdołach typu jak tam dzień mija i tak dalej. Generalnie laska parę razy mi pisała już, że ją pociągam, i fajnie by się było spotkać bo "she think it would be really, really fun".

Problem w tym, że no co zrobisz? nie polecisz nigdzie bo corona, a nie sądzę, że to pociągnie przez rok zanim zostanę zaszczepiony (lvl 31 here). A szkoda, bo chętnie bym sobie tą jedną akurat puknął.
  • 3