Wpis z mikrobloga

Koledzy programiści, bardzo prosiłbym o poradę.

Pracuję obecnie na pełen etat, na b2b. Chciałem sobie dodatkowo dorobić w innej firmie, po kilkanaście godzin w tygodniu. Problemem w tym wypadku jest jednak wyszczególniony w umowie 'zakaz konkurencji' przez który waham się podjąć taką decyzję.

Zakaz pracy dla konkurencji jest bardzo ogólny, nie ma żadnych konkretnych wytycznych pt 'firmy robiące X na obszarze Y', nie mam pojęcia jak to dokładnie interpretować.

Firma w której obecnie pracuję to typowy software house, nastawiony w zasadzie tylko na aplikacje webowe. Firma w której chciałem sobie dorobić ma swój własny, dedykowany produkt, niezwiązany z webdevelopem. Co więcej jedna z firm zarejestrowana jest w Polsce, druga poza nią. Nie ma możliwości żeby obie firmy konkurowały ze sobą o klienta oferując tę samą usługę. Obie zajmują się zupełnie innymi zagadnieniami i łączy je tylko sama branża IT...

Co w jakiej sytuacji zrobić? Czy w przypadku podjęcia pracy w drugiej firmie łamię zakaz pracy dla konkurencji i powinienem spodziewać się kar umownych? Macie jakieś doświadczenia na tym polu?

#programowanie #pracbaza #b2b #programista15k #prawo
  • 20
@allesisthelal: Podejrzewam, że nie będą z tego powodu zadowoleni. Tzn uznają że to jest wstęp do olania ich i przejścia do następnej firmy. Chodzi mi tu głównie o sam stan prawny, żeby nie wpaść tutaj na minę i nie być zobligowany do płacenia jakichś chorych kar.
@bizancjo: No cóż, daleko mi to do eksperta. Ale z tego co rozumiem to takie zapisy jak najbardziej funkcjonują. A jak mogą się dowiedzieć? Teoretycznie jest wiele możliwości 'wpadki' od sytuacji opisanej przez @Canholt: do takich bzdur jak pozostawienie włączonych plików z drugiej pracy podczas pokazywania współpracownikom monitora. Takie ukrywanie się byłoby psychicznie męczące.

@Canholt: No właśnie w tym tkwi problem, bo... takie określenie nie istnieje :-). Jest tylko
Jest tylko bardzo generyczny zapis o zakazie konkurencji bez żadnego wyszczególnienia co dokładnie miałoby ową konkurencją być.


@amantadeusz: To lipa. Ja mam zapis, że nie mogę dla klientów firmy i to rozumiem i akceptuję, ale fuchy normalnie robię w tej samej branży i mam wywalone jaja.
@bizancjo: I tak i nie. Muszę tu pogadać z prawnikiem. Bo może się okazać, że tak szeroki zapis nie oznacza w praktyce nic i można go olać. Tam też jest analogiczny zapis zakazu pracy dla 'konkurencji' 6 miesięcy po zerwaniu umowy (w zamian za 25% ostatniego wynagrodzenia). Więc gdyby jako konkurencję rozumieć każdą firmę IT działającą w Polsce, to przez pół roku musiałbym siedzieć na bezrobociu xD
@amantadeusz: No to można zakładać, że chodzi im o aktualnych klientów firmy, w innym przypadku ten zapis byłby drakoński i ja takiej umowy bym nie podpisał, a chcieli mi taką dać w jednym banku.