Wpis z mikrobloga

523 324 - 60 = 523 264

Dzisiejsza liga. Wygrana 2-0. Zmiana na moją prośbę (to jeszcze nie ta kondycja, nie ta forma). Z jednej strony mieliśmy kilka takich akcji jakich barcelona by się nie powstydziła (z 6 podań z pierwszej piłki w polu karnym przeciwnika, gdzie przynajmniej w 3 momentach mógł być oddany strzał [a gol nie padł i tak xD ]) albo Real (sroga kontra po której wyszliśmy 4 na 3. bramka znowu nie padła) i mogliśmy wygrywać spokojnie i 6-0 pierwszą połowę i goście nie mogli by mieć o nic pretensji, za to w drugiej padaczka totalna. Totalna.... Na szczęście bramkarz wyciągnął nam karnego i sam-na-sam, pomógł też słupek... Krótko mówiąc, wynik powinien (z takim przeciwnikiem) być duużo wyższy.

Mój występ indywidualnie uważam za niezły, ale też nie bardzo dobry. Dopiero odnajduję się w kryciu strefą, ale nie było tragedii dzisiaj. Kilka prostych (by nie rzec debilnych) błędów i strat, parę razy za długo holowałem piłkę jak mogłem podać... ale kilka akcji też mi się udało w sumie. :) Rywale nie byli specjalnie wymagający, toteż wjeżdżanie między dwóch obrońców czy pomocników zdarzało się z mojej strony nader często. ;) Jeszcze jedna fajna akcja, piłka z góry, mega-świeca - leci prosto do mnie. Widzę że przeciwnik też powoli się zbliża. Piłę skleiłem tak, że Zizou by mógł pozazdrościć i zdążyłem jeszcze go zwodem zrobić. :D Aż byłem dumny z siebie. :D

#pilkarskiwynik
  • 2