Wpis z mikrobloga

Nie wiem skąd ten głupi zwyczaj, że niektórzy Polacy naskakują na Lewandowskiego, Świątek lub innego sportowca, że mówią w wywiadzie po angielsku, niemiecku lub w jakimkolwiek innym języku obcym. Mój ojciec właśnie od dziesięciu minut przeżywa, że Lewandowski rozmawiał gdzieś po niemiecku. Próbowałem mu wytłumaczyć, że pewnie rozmawiał z niemieckim dziennikarzem dla niemieckich mediów, a Polacy tylko kupili prawa do transmisji tej rozmowy. Nie, Robert musi mówić po polsku, bo ON POLAK I MA GODNIE REPREZENTOWAĆ NASZ KRAJ. Nie talentem i pracowitością a narzuceniem Niemcowi języka polskiego xD Taki sam ból dupy słyszałem od dziadków (rodziców taty), co nie mogli przeboleć, że z Amerykanami Radwańska, a potem Świątek rozmawiały po angielsku.

Niestety ten głupi pogląd reprezentuje wielu moich krewnych. Oczywiście spośród nich tylko dwie osoby były za granicą (dziadek na dzisiejszej Ukrainie w 1985, bo PGR finansował wycieczkę i ojciec na Węgrzech dwa lata później) i nie rozumie, że po polsku mówi się tylko w Polsce i ewentualnie na terenach zachodniej Białorusi, Ukrainy i w siedliskach Polonii, a angielski stał się językiem międzynarodowym. Tak samo nie są w stanie zrozumieć, że Lewandowski mieszkający w Niemczech będzie mówić po niemiecku.

#nosaczsundajski #polak #nosacz #janusz i trochę #heheszki , choć moim zdaniem to zachowanie jest po prostu smutne i świadczy o ignorancji
BapitanKomba - Nie wiem skąd ten głupi zwyczaj, że niektórzy Polacy naskakują na Lewa...

źródło: comment_1616453361oozqT3U3ZST6TWaLSATw5H.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz