Wpis z mikrobloga

Mam konto na portalu dla ludzi o sprecyzowanych upodobaniach seksualnych. Nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz. Pierwsze założyłam dobre 10 lat temu i obserwuje jak portal ewoluuje. Kiedyś nie było tam zbyt wiele użytkowników, wszyscy byli raczej konkretni. W tamtych czasach poznałam tam kilka interesujących osób, z którymi kontakt przeniósł się do świata rzeczywistego. Później przyszła era Greya i jemu podobnych, a razem z nią wysyp nowych kont. Zaczął się istny festiwal #!$%@?.
Jako różowa dostaje setki wiadomości. Nie ma w tym przesady, przez ostatnie dwa dni naliczyłam 50 mężczyzn, którzy do mnie napisali. Niektórzy po cztery/pięć wiadomości. Wszyscy oni zdają się zupełnie ignorować fakt, że poszukuję wyłącznie kobiet. Odnoszą się do mojego opisu wypierając ze świadomości fragmenty jasno mówiące o tym, że nie jestem nimi zainteresowana. Inni, którzy jednak przyswoili tę informację, wypytują czy przypadkiem nie zmieniłam dnia. Są też tacy, którzy proszą bym je zmieniła. Wszystkich ignoruje. Część przyjmuje to z obojętnością, inni wpadają w złość i zaczyna się wyzywanie. Jak ja śmię śmieć i mu nie odpowiedzieć?!

Wiadomości są przeróżne. Od tych ubogich w treść po elaboraty. Większość jest pełna obietnic. Obietnic tego co ze mną zrobią, co mogą zrobić dla mnie. Treść przepełniają też prośby. Prośby o spotkanie, o zdjęcia, o odpowiedź, a nawet o sympatie. Niektórzy oferują pieniądze, inni wspólne mieszkanie. Ich desperacja wylewa mi się z ekranu.
Zachowanie tych mężczyzn uwarunkowało zachowanie kobiet. Bo gdy dostaje się takie ilości wiadomości, atencja zdecydowanie się zgadza. Ta atencja uczyniła kobiety wybrednymi. Skoro mogą mieć każdego, to bez skrupułów przebierają w mężczyznach. Są przy tym bezwzględne i wymagające. Przeglądam ich konta, czytam ich opisy i widzę jak wysoko mają podniesione głowy. Lista ich wymagań jest tak długa, że zdarza mi się nie dotrwać nawet do połowy. Warto zaznaczyć, że często nie są to kobiety atrakcyjne. Wiele z nich ma nadwagę, najlepsze lata mają dawno za sobą.

Obserwuje to wszystko, patrze jak się zmienia. Jak mężczyźni się w tym coraz bardziej gubią, jak kobiety coraz bardziej to wykorzystują. Kompletny brak godności u facetów uczynił kobiety rozkapryszonymi księżniczkami. A wszystko to na jednym, niszowym portalu. Jestem pewna, że na tinderze, badoo czy innych sympatiach wygląda to dokładnie tak samo, a skala jest przecież zdecydowanie większa. I absolutnie nie dziwi mnie gorycz niebieskich na mirko. Znalezienie wartościowej partnerki musi być katorgą. Przez internet, serwisy społecznościowe, portale randkowe i tym podobne, każda kobieta może być pożądana przez dziesiątki mężczyzn i w nich przebierać. Przez desperatów, niespełnionych, nieszczęśliwych stulejarzy, rzesze kobiet stały się księżniczkami. Wszystkie te księżniczki pewnego dnia obudzą się równie samotne i nieszczęśliwe jak ci wszyscy desperaci dziś. I wszyscy na tym zdecydowanie tracą.

Wiec drogi niebieski pasku - gdy następnym razem będziesz miał chwilę słabości i najdzie Cię ochota by nieco ugiąć się przed kobietą - wyłącz komputer. Nie rób z siebie desperata, nie dokładaj swojej cegiełki do kształtowania księżniczki.
#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #przemyslenia #tinder
  • 6