Wpis z mikrobloga

@Fix: Kiedyś zgubiłem miesięczny i legitymację. Okazało się że pod sklepem. I ta dziewczyna ze sklepu mi oddała dwa dni później. Powiedziałem dziękuję i poprosiłem o największą bombonierkę. Podała, zapłaciłem. Wychodzę, a ona krzyczy halo czekoladki! I wtedy ja, odwróciłem się z wdziękiem i głosem wolnym i czystym jak Boguś Linda powiedziałem: to dla Pani. Jeszcze raz dziękuję.
Trochę duma, trochę żenuła że tak zrobiłem ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz