Wpis z mikrobloga

@Ryshardi: I co sądzisz o tym Le Lion? Ja jestem trochę zdziwiony, bo widziałem kilka recenzji i spodziewałem się czegoś innego. Miał być ambrowy, miała być bergamotka przy otwarciu, miał być lekko słodki jak Coromandel, a czuję coś zupełnie innego. Przez pierwszą godzinę czułem skórę, labdanum i piżmo głównie. Dość mocno animalny. Potem to odrobinę ustaje i przebija się wanilia. Ale skąd te recenzje, że to jest ambrowy zapach, trochę rześki