W opowieści o pogrzebie wujka najlepsze jest fragment o tym, że pod trumnę trzeba było podstawić wannę bo krwi tyle leciało. Głowę też wujkowi trzeba było obandażować, bo jucha sikała na wszystkie strony.
Tak się zastanawiam, czy to jest po prostu atak psychozy Konona czy może jakieś reminiscencje ludowych wierzeń z terenów białoruskich na temat zmarłych, którzy mogą zmienić się w upiory i trzeba dokonać pewnych rytualnych czynności. Na ten temat polecam dokument "Śladami bieszczadzkich wampirów..." https://www.youtube.com/watch?v=JqIdr4Pyugg
@matador74: Dawniej nie było chłodni, w szczególności na wsi, gdzie ciało przebywało w domu w wysokiej temperaturze. Było to zjawisko dość powszechne. Oczywiście nie była to krew.
Tak się zastanawiam, czy to jest po prostu atak psychozy Konona czy może jakieś reminiscencje ludowych wierzeń z terenów białoruskich na temat zmarłych, którzy mogą zmienić się w upiory i trzeba dokonać pewnych rytualnych czynności. Na ten temat polecam dokument "Śladami bieszczadzkich wampirów..." https://www.youtube.com/watch?v=JqIdr4Pyugg
#kononowicz
#ciemnota
#zabobony
#wampiry #patostreamy
Atak psychozy konona.