Aktywne Wpisy
sayonara156 +42
Gdyby ktoś myślał o udaniu się do polskiego szpitala psychiatrycznego mocno odradzam.
Opiszę sytuację swojej narzeczonej, trafiła tam około 3 tygodni temu.
Bardzo mocno pogorszyły się stany lękowe, typowe objawy OCD natrętne mycie rąk, strach przed brudem, chemikaliami Itp.
Gdyby ktoś nie kojarzył czym jest nerwica natręctw, takiej osobie nie przetłumaczysz nic, jej nieracjonalne urojenia są dla takiej osoby realne.
Razem z dziewczyną mieliśmy nadzieję, że chociaż postawią jakąś świeżą diagnozę, porobią
Opiszę sytuację swojej narzeczonej, trafiła tam około 3 tygodni temu.
Bardzo mocno pogorszyły się stany lękowe, typowe objawy OCD natrętne mycie rąk, strach przed brudem, chemikaliami Itp.
Gdyby ktoś nie kojarzył czym jest nerwica natręctw, takiej osobie nie przetłumaczysz nic, jej nieracjonalne urojenia są dla takiej osoby realne.
Razem z dziewczyną mieliśmy nadzieję, że chociaż postawią jakąś świeżą diagnozę, porobią
Viado +54
Tusk i kotłowania was załatwią jeszcze lepiej niż pis to zrobił, jeszcze nie zaczęli rządzić a już:
- Rozpętali aferę wiatrakową ( w końcu ktoś musi ratować niemieckiego siemensa)
- Złamali pierwsze obietnice wyborcze (hehe bo wiadomo że 60 tyś kwoty wolnej to tylko obietnica nie do spełnienia)
- KPO oznacza tylko tyle że będziemy płacić kilka kolejnych podatków za samnochody, ogrzewanie domów i mieszkań itp
- Uchwalenie SCT w Warszawie i
- Rozpętali aferę wiatrakową ( w końcu ktoś musi ratować niemieckiego siemensa)
- Złamali pierwsze obietnice wyborcze (hehe bo wiadomo że 60 tyś kwoty wolnej to tylko obietnica nie do spełnienia)
- KPO oznacza tylko tyle że będziemy płacić kilka kolejnych podatków za samnochody, ogrzewanie domów i mieszkań itp
- Uchwalenie SCT w Warszawie i
Nastał ten dzień. Dla jednych zbawienie, dla innych przykrość. Zakończyły się ferie zimowe i znowu trzeba wracać do szkoły.
Nie ukrywam, że przyjąłem to z radością i dotarłem porannym autobusem wcześniej niż zwykle, a przede mną czekały tylko dwie osoby. Raczej były z tych cichych i spokojnych. Więc jak dla mnie same plusy. Nie wpadłem od razu w normictwo i przechwałki. Spokojna aklimatyzacja w nowym środowisku.
Nie pogadaliśmy za wiele. Chociaż z drugiej strony chyba jednak tak, bo nie wiem kiedy, ale...
Potem zacząła się zbierać cała klasa przed salą lekcyjną.
Przegapiłem moment podziału na podgrupki. Byłem z boku pomiędzy dwoma przegrywami i przegrywką. Chad normicki, kolega przegrywa (a właściwie przegryw jest wobec niego workiem treningowym i służącym, taka para z jedną osobą dominującą) zaczął nawiązywać kumpelską relację z loszką-alternatyką, przechwalając się z nią i inną normiczką z drugiego końca korytarza na temat tego jak spędzili ferie zimowe, i co inny normik #!$%@?ł na "imprie". Tak, tak, darcie się na cały korytarz. (Jeszcze całe 2 minuty do dzwonka, myślę, że już nie wytrzymam w tej szkole).
Co ciekawe, nie spotkało się to z pochwałą w naszej klasie. Przeciwnie. Grupa osób koło mnie kontunuowała temat zbliżających się wielkimi krokami egzaminów (Drogie przygrywy - ta historia ma również aspekty edukacyjny - przypominam o nadchodzącej maturze / egz.ósmoklasisty / egz.zawodowych. Nie mówię by stresować, ale aby przypomnieć.) Inna grupka z chadem i stojącą na przeciw płodną julką z psiapsiółkami m.in. szarą myszką, również kontunuowała swój temat, a taki jeden kujon-geniusz-małonormicki nawet popatrzył na nich z pogardą i na mnie wzruszając oczami w stylu "co za niewiarygodna i bezsensowna historia alkoholików". To troszkę dodało mi siły, ale też pamiętam jego pogardę wobec udostępnionego przeze mnie w czasach gimnazjum posta ówczesnej konfederacji przeciwko imigrantom. Echhh, no dobrze. Dyskusje już toczą się z zupełnym pominięciem mnie. Patrzę na zegarek, nadal dwie minuty do dzwonka. A te nauczcielki głupie i tak przyjdą po. Nieważne...
Mając tyle czasu zauważyłem że chad otoczony poplecznikami nie rozmawia z julką spośród psiapsiółek (ach, przecież "najlepszy towar już zajęty" - cytat normicki, nie mój. Ja traktuję wszystkich jak człowieka, nie ważne, czy to normalny człowiek, LGBT, przegryw, pisowiec po-wiec czy konfederata)... wracając chad gada z moją szarą myszką! Znowu! Echh... pytał się cos o jakieś kółko (malarskie?!), no słuch mam nie najlepszy. Ale tych pytań padło wiele. Jakieś kurde były dziwaczne, normalnie jakbym ja zadawał. To nie były pytania w stylu "jaką książkę luisz", co sądzisz o protestach mediów z 10.02.2021, tylko jakieś zamknięte. A z drugiej strony szara myszka była mało rozmowna. Mimo że odpytywana przy całej klasie przez chada chadów (lub po prostu chada).
Potem wreszcie przyszła nauczycielka. Wychowaczyni. Najgorsze jest to, że nawet w szkole człowieka nie traktują równo. Nawet nauczycielki gardzą przegrywami, a nawet tymi uczącymi się. Zaś bad boy'ów niemalże gloryfikują, chociaż nie wprost.
Na początku napisaliśmy zapowiedzianą kartkówkę, na którą w sumie nie chciało mi się uczyć. I tak potem większość dostała 4, jedna osoba nawet 4+. Dobry początek semestru. Normiki w prawdzie mega narzezkały, że nie umieją i trudna. No a potem... też narzekały, że głupia baba, tylko 4 im dała... ech... przynajmniej nie byłem najgorszy, wręcz przeciwnie, mam tę samą ocenę co wszyscy.
Później zajęliśmy się przygotowywaniem gazetki klasowej #pdk O Jezu, już mi się nie dobrze robi, bo tutaj uwypukliły się wszystkie problemy, jakie już uwzględniłem powyżej. Więc podzielili nas na 3 grupki, mniejsza z tym. Ja trafiłem do dosyć sprawnej grupy - dwie osoby robiły, dwie się 0p!3rd@l@ły, w tym moja skromna osoba. Posłuchałem co tam kolega, syn członków Partii opowiadał, trochę ja opowiadałem. Generalnie pozytywnie spędzony czas. Tylko ten jeden aspekt. Ważny. Chad znowu gadał z szarą myszką. Oni kurde razem robili gazetkę! :( Razem szli po coś :( jeny no! :(( I potem gdzieś przypadkowo dwa razy na mnie szara myszka spojrzała. Nie z pogardą, nie ze współczuniem, nie ze zrozumieniem, nie z miną (okrytą pod maseczką) w stylu "ten chad mnie męczy, @gimnazjumqqq wyzwól mnie od niego", tylko z... już mnie wkurza ten trójkropek, ale nie wiem, jak to nazwać... z takim zdziwieniem. W stylu "serio tak przyszedłeś ubrany"? No tak, właśnie to raczej to. W sumie to mina w stylu "lubię cię, ale mnie zawodzisz troszkę". Co ciekawe fryzurę rano miałem beznadziejną, zakola i te sprawy, ale jak po lekcjach poszedłem do łazienki i zobaczyłem się w lustrze, to wyglądałem naprawdę nieźle! Serio. W sensie to nie moda na hitlerjugend z lat 2015-2019 (btw żegnaj świecie z 2019 [*] <-- znicz), ale wyglądało to naprawdę superancko. Echhh... potem jak wychodziliśmy to trochę się ociągałem, i wyszliśmy razem. W sensie na mnie nikt nie zwrócił uwagi, ale szli z przodu chad (czyli chad chadów) i szara myszka, a dalej psiapsiółka szarej myszki i chad normicki. Ja na końcu. No i tak wgl wcześniej zauważyłem, że chad normicki zagadywał do psiapsiółki szarej myszki. Poszedłem sobie do autobusu do mojej wsi. Koniec historii.
Jeny, jaka przybit do krzyża ta historia. Ale z drugiej strony, coś płodne julki nie są uwypukone w tej historii. A w naszej klasie jest parytet pół na pół. Więc dziwne. Ciągle gadam o szarej myszce. Czyżbym był zakochany? Nie wiem
Lekcje z tej historii dla przegrywów:
* można przyjść do szkoły wcześniej, np. o pół godziny, by stopniowo ogarniać co się dzieje - kto jest normikiem, kto chadem itd.
* nauczycielki wiedzą o wyszym ##!$%@?
* i tak kiedyś wrócicie do szkoły, więc chociaż tymi wpisami oswajajcie się z tą myślą.
Wystąpili
(czytaj jak podczas napisów końcowych w Allo, allo! tzn. z brawami w tle):
@gimnazjumqqq
nauczycielka-wychowawczyni
szara myszka i jej psiapsiółka
chad chadów
chad normicki
syn partyjników
przegryw-sługa i #przegryw
płodne julki ( #julkowpis)
alternatywka i jej psiapsiółka-normiczka
z gościnnym udziałem snapchata - bo tak wgl to w tle całej historii cykały swobie słitfocie, bo wiecie, nie wiadomo ile potrwa ten okres międzypandemiczny
#mediabezwyboru
===
Powyższa opowieść publikowana na tagu #zajeciastacjonarnezgimnazjumqqq jest w znacznej mierze prawdziwą opiewiścią moich przeżyć z zajęć stacjonarnych (hybrydowych). Zawiera nieliczne i niezbędne elementy fantazy, a dodatkowo moje zajęcia ze #studbaza zostały przetłumaczone na język szkolny w celu poszerzenia grupy odbiorców.
Nieprawdziwe są jedynie nazwy typu "chad", bo te osoby w rzeczywistości mają imiona, oraz nieprawdziwy jest wątek "gazetki szkolnej". W rzeczywistości pracowaliśmy nad innym projektem, ale oprócz nazwy "gazetka szkolna" wszystkie opisane wydarzenia są prawdą. Nie mogę podawać ich w 100 proc prawdziwych, bo łatwo by mnie namierzono.
#zajeciastacjonarnezgimnazjumqqq #harlekinydlaprzegrywow
Kurde bele, ciekawe czy nie za długa. Może za dużo przemyśleń? Nie miałem czasu wrzucić wcześniej, dlatego robię to dopiero dziś z okazji #niedzielawieczur
Zachęcam do krytyki, plusowania, obserwowania tagu, ale błagam NIE WRZUCAJCIE MNIE NA CZARNO, jestem takim człowiekiem jak Wy. ;)
Komentarz usunięty przez autora