Wpis z mikrobloga

@Back_Space: tak samo można powiedzieć o dyplomach za uczestnictwo w konkursie, chodzi o to żeby w nim brać udział... albo w walce, chodzi o to żeby wejść do klatki i pokazać odwagę, charakter i ducha ¯\_(ツ)_/¯
@Back_Space: to po co mierzyć czas, po co buduje się listę w kolejności ukończenia i daje nagrody tym, który wygrali? Jeden biegnie bo chce być lepszy od innych i się ściga, a cześć biegnie bo chce go tylko ukończyć
@Back_Space: czyli osoby, które biegają maratony po to żeby je wygrywać nie są środowiskiem maratończyków? Zarzucasz mi kłamstwo bo nie zgadzam się z twoim poglądem na temat maratonu? spoko, nie mam zamiaru Ci nic udowadniać
czyli osoby, które biegają maratony po to żeby je wygrywać nie są środowiskiem maratończyków?


@Soothsayer: Nie.

Tymczasem wracamy do punktu wyjścia: każdy biegnie jak chce, ale w środowisku maratończyków przyjęło się, że maraton to nie wyścig. Gdybyś biegał maratony, to byś o tym wiedział - Także kłamać to sobie możesz swoją mamusie.

Tak więc: to akurat był zły przykład, bo maraton to nie wyścig i tu chodzi o to by go
@Back_Space: dla wielu maratończyków jest to wyścig czy tego chcesz czy nie ¯\_(ツ)_/¯

a chwalenie się medalami za ukończenie maratonu, czy jakiegokolwiek innego dystansu jest równoznaczne z wchodzeniem do klatki tylko po to żeby pokazać charakter i odwagę.
dla wielu maratończyków jest to wyścig czy tego chcesz czy nie


@Soothsayer: Ale ja temu nie przeczę.

Tymczasem wracamy do punktu wyjścia: każdy biegnie jak chce, ale w środowisku maratończyków przyjęło się, że maraton to nie wyścig. Gdybyś biegał maratony, to byś o tym wiedział - Także kłamać to sobie możesz swoją mamusie.

Tak więc: to akurat był zły przykład, bo maraton to nie wyścig i tu chodzi o to by