Wpis z mikrobloga

@Niebieskowaty: Takie życie w państwówce lub korpo. Zwykły pracownik zapierdziela, robi wszystko, a Ci po drodze do dyrektora tylko kopiuj wklej. Jak byłem na stażu w urzędzie to główny informatyk dostawał info od kierowniczki co trzeba zrobić, a potem to na mnie spadało w większości i dlatego takie roboty są #!$%@?ące, bo ten najniżej postawiony robi przynajmniej za 2 lub nawet 3.
@Andi129: no właśnie nawet o taki głupi dopisek mi chodzi. Kiedyś jej zasugerowałem, żeby w środku takiej pracy przemyciła w nawiasie jakąś notkę np. (Potwierdź proszę Krzychu), on to wysłał do dyrektora i to ona dostała jeszcze #!$%@?, że nie usunęła takich notek ze środka xDDDD
@r4do5: no może nie kompletnym projektem, ale wiesz czasem analiza jakiejś dużej umowy potrafi zająć pół dnia. A on to po prostu przekleja jakby był autorem tej analizy i sam te wszystkie uwagi/korekty znalazł
Kiedyś jej zasugerowałem, żeby w środku takiej pracy przemyciła w nawiasie jakąś notkę np. (Potwierdź proszę Krzychu), on to wysłał do dyrektora i to ona dostała jeszcze #!$%@?, że nie usunęła takich notek ze środka


@Niebieskowaty: To widać, że specjalnie pomija autora, ciężko będzie z tym coś zrobić po dobroci, a próbować wymóc może się nie opłacać.