Do plusujacych ten wpis Niestety nie mam ich jak zawołać.
Chciałbym się podzielić z wami tym co mi się dzisiaj przytrafiło i ostrzec każdego #niebieskipasek (szczególnie młodych).
O 4 nad ranem obudził mnie ból prawego jądra i podbrzusza. Chwile poleżałem i myślałem, że przejdzie. Nic bardziej mylnego - ból nie przechodził i nie bardzo wiedziałem co z tym zrobić. Dlatego rozpaczliwe zacząłem szukać urologa w moim mieście. Tutaj mega podziękowania dla portalu znany lekarz za możliwość zapisania się do specjalisty o 4:30. Miałem wizytę na godzinę 9, a że o śnie mogłem tylko pomarzyć to wstałem i zmuszając się zjadłem śniadanie. Na wizycie u urologa po badaniu USG padły słowa skręt jądra, nie ukrywam, że trochę się zdziwiłem. Dostałem pilne skierowanie do lekarza i około 10:30 byłem już w szpitalu. Tam miałem zrobiony szereg badań (kolejne usg, krew, wymaz covid) Lekarz zdziwił się jakim cudem ja w ogóle potrafię chodzić. Dowiedziałem się z czym skręt może się wiązać i może dojść nawet do amputacji jądra.
Na moje ogromne szczęście okazało się, że skręt nie był bardzo poważny, choć już z przepływem krwi było słabo. Tutaj liczy się czas działania bo każda godzina przybliżala mnie do martwicy jądra i amputacji. Po badaniu USG w szpitalu okazało się, że zabieg jest konieczny. Zabieg polega na przyszyciu jąder do moszny.
No i jestem po zabiegu, dostałem znieczulenie podpajęczynówkowe podanego bezpośrednio do płynu mózgowo-rdzeniowego. Co ciekawe strasznie wolno mnie łapało i też bardzo szybko odpuściło. Teraz leki przeciwbólowe i kroplówka.
Chciałbym was przestrzec mireczki, żeby w podobnych sytuacjach i przy podobnych objawach nigdy tego nie bagatelizować. Chciałem to przeczekać, myślałem że przejdzie, bo źle spałem. Gdybym nie zareagował to możliwe że już nie miałbym jądra.
@Reevhar: Wczoraj mialem chlopaka ze skretem jadra, tylko on 3 godziny od poczatkowych objawów w moim gabinecie wył z bólu i gryzł własną rękę, z mojego gabinetu sono pojechał prosto na sale operacyjna w asyscie urologa. Pediatra go podrzucił z izby przyjęć z podejrzeniem wyrostka, trochę olałem temat i kazałem chłopakowi zdjąć portki, strzał w dziesiątkę. ;-)
@Reevhar: Wczoraj mialem chlopaka ze skretem jadra, tylko on 3 godziny od poczatkowych objawów w moim gabinecie wył z bólu i gryzł własną rękę, z mojego gabinetu sono pojechał prosto na sale operacyjna w asyscie urologa.
@Strahl: dlatego cieszę się, że mój skręt nie był bardzo poważny
@qhardyq: jak się zbierze wywiad, podotyka i ma usg pod ręką to widać. Zależy od pacjenta i ogarnięcia lekarza, młode chłopaki często głupio kombinują bo albo się wstydzą albo liczą, że to coś innego. Ale jak zaczynają ryczeć z bólu to im już wszystko jedno. Problem jest w tym, że jak się porządnie skręci to ma się tylko kilka godzin(4-6, zależy od źródła) na trafienie na stół bo potem prawdopodobieństwo,
@Reevhar: miałem i #!$%@? sam się zdiagnozowałem. Nie wiem jak, ale bez żadnego internetu (20 lat temu nie było o niego tak łatwo) w mojej głowie pojawiła się myśl: skręcone jądro. Pojechałem do szpitala a tam co? E, panie, kolka nerkowa, przejdzie panu. Na szczęście nie ustąpiłem i kazali mi jechać do innego miasta i zgłosić się tam na operację, dobrze, że chociaż jakiegoś dobrego #!$%@? mi dali, bo inaczej
@Reevhar: Tez kiedys myslalem, ze mam i pojechalem na Sor, ale na szczescie okazalo sie, ze nic powaznego, moze to hipochondria, ale jakby nie bylo to z tym nie ma zartow
@Reevhar: miałem taką akcję że obudziło mnie coś podobnego. Telefon na 112 i rozmowa z lekarzem, kazała wziac nospei coś przeciwbólowego i jak godzinę nie przejdzie to jechać na sor. Pojechałem i przeszlo w momencie jak miałem robione usg moszny xd lepsza panika niż amputacja i tak
@Reevhar: mnie sie to gowno zrobilo w 4 klasie podstawowki xD wiadomo, wtedy to dojrzewalem i wstyd mi bylo powiedziec mamie, ze boli mnie jajko xD no i tak lazilem okrakiem, mam wrazenie, ze pare dni. Jajo wielkie jak piesc i czerwone. W koncu babcia mnie spytala co tak krzywo chodze i kazala matce obejrzec xDd no i szybko zapakowali mnie w auto, wio do szpitala. No i pokroili mnie
Nasz specjalista od wszystkiego. Od kolei, od dziennikarstwa, od wojny, od rigczu. On widział to już dwa lata temu swoim przenikliwym plebejskim umysłem.
Niestety nie mam ich jak zawołać.
Chciałbym się podzielić z wami tym co mi się dzisiaj przytrafiło i ostrzec każdego #niebieskipasek (szczególnie młodych).
O 4 nad ranem obudził mnie ból prawego jądra i podbrzusza. Chwile poleżałem i myślałem, że przejdzie. Nic bardziej mylnego - ból nie przechodził i nie bardzo wiedziałem co z tym zrobić. Dlatego rozpaczliwe zacząłem szukać urologa w moim mieście.
Tutaj mega podziękowania dla portalu znany lekarz za możliwość zapisania się do specjalisty o 4:30. Miałem wizytę na godzinę 9, a że o śnie mogłem tylko pomarzyć to wstałem i zmuszając się zjadłem śniadanie.
Na wizycie u urologa po badaniu USG padły słowa skręt jądra, nie ukrywam, że trochę się zdziwiłem. Dostałem pilne skierowanie do lekarza i około 10:30 byłem już w szpitalu.
Tam miałem zrobiony szereg badań (kolejne usg, krew, wymaz covid)
Lekarz zdziwił się jakim cudem ja w ogóle potrafię chodzić.
Dowiedziałem się z czym skręt może się wiązać i może dojść nawet do amputacji jądra.
Na moje ogromne szczęście okazało się, że skręt nie był bardzo poważny, choć już z przepływem krwi było słabo. Tutaj liczy się czas działania bo każda godzina przybliżala mnie do martwicy jądra i amputacji.
Po badaniu USG w szpitalu okazało się, że zabieg jest konieczny.
Zabieg polega na przyszyciu jąder do moszny.
No i jestem po zabiegu, dostałem znieczulenie podpajęczynówkowe podanego bezpośrednio do płynu mózgowo-rdzeniowego. Co ciekawe strasznie wolno mnie łapało i też bardzo szybko odpuściło. Teraz leki przeciwbólowe i kroplówka.
Chciałbym was przestrzec mireczki, żeby w podobnych sytuacjach i przy podobnych objawach nigdy tego nie bagatelizować. Chciałem to przeczekać, myślałem że przejdzie, bo źle spałem. Gdybym nie zareagował to możliwe że już nie miałbym jądra.
Trzymajcie się ciepło i dbajcie o siebie!
#oswiadczenie #szpital #ostrzezenie #zalesie
@Strahl: dlatego cieszę się, że mój skręt nie był bardzo poważny
Zdrówka i się nie przejmuj, nadal będzie piękne jajo ʕ•ᴥ•ʔ