Jak to jest, ze według oficjalnych danych gorączkę po szczepieniu ma około 8% osób a tymczasem co chwilę pojawia się informacja, że jakieś przedszkole, żłobek czy inna instytucja zostaje rozłożone na łopatki, bo większość zaszczepionych nie stawiła się do pracy z powodu objawów chorobowych? Ktoś tu ściemnia albo nie ma pełnych danych. I nawet jestem w stanie zrozumieć, że może to być normalny objaw ale wypadałoby chyba informować ludzi czego się mogą spodziewać zamiast walić ściemę.
@zwirz: Dzis slyszalem w radiu wiec mozesz sobie to zwerfykiowac jak Ci sie chce(mi sie nie chcialo) ze jednak ten procent to moze byc nawet 60 jezeli chodzi o astrazeneca. Glowne NOP-y to wymioty i goraczka
@zwirz: Wydaje mi się że nikomu nie chce się zgłaszać gorączki jako nopu. Raczej większość liczy się z tym, że możliwa jest gorączka więc po co to zgłaszać?
@zwirz: Bo całość to jest pic na wodę. Jakby przyznali, że tak słaby NOP jest praktycznie non stop, to by lawina poszła i wyszło też ile śmierci jest po szczepionkach.
Wszędzie po rozpoczęciu szczepień zaczyna się górka zachorowań i zgony do góry... taki przypadek. Próbują zwalać na nowe warianty, ale tam gdzie szczepienia w tyle, tam górek nie ma... wręcz odwrotnie, jest widoczny spadek (czasem nawet bardzo duży).... do czasu, gdy zaczynają szczepić. Wtedy nagle spadek się zatrzymuję, a chwilę później trend się odwraca. A powinno być przecież odwrotnie.
Ten sam schemat w każdym kraju, a szczególnie polecam Serbię sprawdzić, która zaczęła szczepić bardzo późno i bardzo szybko bije kolejne procenty wyszczepionych. Co się stało? Do momentu rozpoczęcia szczepień + kilka dni na zadziałanie szczepionek spadek ze szczytu zachorowań do poziomu 1/4 tego szczytu! Po rozpoczęciu szczepień zatrzymanie trendu, a zaraz potem rozpoczęcie trendu rosnącego. No MAGIA, chyba. W ślad za tym zgony
@DanteTooMayCry: ale co Twoim zdaniem wynika z tego "przypadku"? Że umierają masowo ci zaszczepieni, czy że zwiększa się ilość zgonów wśród niezaszczepionych, przez to że inni się szczepią?
@Kwiki: Wynika zwiększona śmiertelność wśród zaszczepionych. Czy to z powodu samej szczepionki (a śmierć, nie wykluczam, że przypisuje się koronce, bo jakby to tak po szczepionce) jak i z powodu osłabienia odporności po szczepionce, przez co łapie się infekcje (standardowe działanie każdej szczepionki), a obecnie z powodu dominacji koronki, tą infekcją jest właśnie koronka i finalnie też przez to idzie kolejny zgon na jej konto.
Zazdroszczę Wam że se możecie o każdej porze iść po coś do żabki czy innego sklepu. Ja najbliższą mam dopiero w powiatowym (ponad 20 kilometrów)... #przegryw
#koronawirus #astrazeneca #szczepienia
Komentarz usunięty przez autora
Wszędzie po rozpoczęciu szczepień zaczyna się górka zachorowań i zgony do góry... taki przypadek. Próbują zwalać na nowe warianty, ale tam gdzie szczepienia w tyle, tam górek nie ma... wręcz odwrotnie, jest widoczny spadek (czasem nawet bardzo duży).... do czasu, gdy zaczynają szczepić. Wtedy nagle spadek się zatrzymuję, a chwilę później trend się odwraca. A powinno być przecież odwrotnie.
Ten sam schemat w każdym kraju, a szczególnie polecam Serbię sprawdzić, która zaczęła szczepić bardzo późno i bardzo szybko bije kolejne procenty wyszczepionych. Co się stało? Do momentu rozpoczęcia szczepień + kilka dni na zadziałanie szczepionek spadek ze szczytu zachorowań do poziomu 1/4 tego szczytu! Po rozpoczęciu szczepień zatrzymanie trendu, a zaraz potem rozpoczęcie trendu rosnącego. No MAGIA, chyba. W ślad za tym zgony
Że umierają masowo ci zaszczepieni, czy że zwiększa się ilość zgonów wśród niezaszczepionych, przez to że inni się szczepią?
I tu już nie ma