Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pijcie ze mną kompot :) Właśnie przyszły wyniki badań DNA!!! Nie jestem ojcem :D A to oznacza, że nie będzie ślubu (którego nie chciałem), nie będzie alimentów, nie będzie potrzeby ukrywania się :) A co się pobawiłem, to moje. Na koniec adrenalina, ale dzisiaj wreszcie szczęśliwe zakończenie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#zdrada #p0lka #logikarozowychpaskow #wygryw #przegryw #logikaniebieskichpaskow #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #602f7e1a267126000a876098
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 51
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Biszkopcik: jest przepis z kodeksu postępowania cywilnego, który nakazuje sądowi negatywnie oceniać to, że baba nie zgodziła się na test!!!! Adwokata trzeba było brać, bo wyszedłeś na frajera xD raz byś wydał dwa kafle to byś nie bulił alimentów xd
Ziom: Miraski, proszę, zanim zaczniecie pisać takie baity lub -- co gorsza -- wierzyć w nie, przeczytajcie Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy. Naprawdę, wielu z Was wyjaśni to, jak bardzo jesteście manipulowani na wypoku codziennie przez przygłupich ignorantów.

Nie ma absolutnie żadnej możliwości, by randomowa laska mogła podać randomowego kolesia jako ojca swojego dziecka, a ten z dupy musiał płacić alimenty na nieswoje dziecko. Serio myślicie, że te randomowe laski masowo wpisywałyby
@stormkiss: nie fikołek, są kobiety, które się puszczają, są faceci, którzy zdradzają. Są sytuacje jak wyżej, że facet jest zmuszony robić testy. Gdybym z jakiegoś powodu (raczej mało prawdopodobne, ale jednak) zdradziła mojego partnera i zaszła w ciążę, to nigdy (z szacunku do niego) nie postawiłabym go w sytuacji, kiedy to on nalega na test. Świadoma konsekwencji przyznałabym się.
Ps. Jednak, nie, mój niebieski nie jest idealny, ale mam taką zasadę,
@Speedy: bo chłopak najwyraźniej nie ogarniał sytuacji. Nie zrozum mnie źle, zupełnie nie bronię panny, ale nie wyobrażam sobie sytuacji, że ona zalicza wpadkę i sytuacja jest aż tak patologiczna, że facet musi robić test, bo w „związku” tak sobie ufają, że ona mu się nie przyznała do skoku w bok (optymistycznie zakładam, jednorazowego). Chore to.