Wpis z mikrobloga

Miałem ostatnio rozkminę dotyczącą #przegryw. Przegrywy narzekają na to, że normictwo ich nr rozumie. Idźcie pobiegać - źle, idźcie do psychologa - źle, nie pomaga.

Na mirko są setki ludzi, większość tych, którzy identyfikują się jako przegrywy poklepują się po plecach, że nikt ich nie rozumie, że nie mają z kim spędzać czasu, żadnych przyjaciół etc. Czemu nie skrzykniecie się, nie sprawdzicie kto jest z tego samego miasta co wy, nie umówicie się na piwo i granie na konsoli nawet, żeby ponarzekać na żywo? Jest was tylu, macie wspólne problemy i podejście do życia, wystarczy się umówić i nawiązać znajomość. Wiem, że dla was nie jest to łatwe, ale nie umawiacie się z normictwem, które by was, waszym zdaniem, stłamsilo, zeżarło i wyrzygało.

#przegryw
  • 23
@Ksero: Pytasz dlaczego tego nie zrobią- bo to jest już jakiś wysiłek i stres. A oni wolą jak jest #!$%@? ale stabilnie i nic robić nie trzeba. Zawsze znajda wymówkę, żeby czegoś nie robić.