Wpis z mikrobloga

@Samurajprzegrywu: nie no, uznawanie czegokolwiek co pochodzi od boga za karę podlatuje mi judaizmem talmudycznym, a że wszystko pochodzi od boga to de facto nic nie jest karą, kara nie istnieje. jest tylko nieustanny proces stawania się nową wersją samego siebie, i cała przyjemność i całe cierpienie płynące z egzystencji jest operacją przeprowadzaną przez boga na nas. jedni szybciej rozwijają się pod wpływem przyjemności, inni cierpienia. pierwszy raz odkryłem jak wielką