Wpis z mikrobloga

Klientka dopiero rozpoczynająca działalność chciała stronę wizytówkę + kalkulator.

Wyceniłem realizację i pobrałem całą kwotę, za:
- Kalkulator wycen (kilka opcji na podstawie których odbywać się ma wycena)
- Stronę na WP do 10 podstron max LUB one page

Okazało się że opcji w kalkulatorze ma być jednak 40, już po wycenie.
Mówię spoko, miała jeszcze dodatkowe rzeczy na koniec zlecić, opiekę nad tematem bo baba kompletnie zielona.
Olałem temat no i domknąłem kalkulator z dodatkowymi rzeczami, uznając że machnę szybciej jej stronę, klient będzie zadowolony no i jeszcze coś wpadnie.

Nagle ona mi mówi że chce żeby na stronie było 100 realizacji, z podziałem na kategorie, osobne galerie per projekt i opisy a jak jej się nie spodoba to mam oddać CAŁY hajs.
Do tego kilka customizacji, mam zrobić stronę a później ona powie czy pasuje czy nie i co mam przebudować jeśli jej coś nie będzie pasować.
Co więcej chce żeby strona główna to był onepage ale pozostałe strony muszą być "multipage" (tłumaczyłem jej czym jest onepage ale nie dociera), więc już na starcie dwa razy tyle roboty.

Spoko, wyceniłem jej te dodatkowe rzeczy, jakby nigdy nic, czując że ona jednak chce to wszystko w cenie - poszła wycena +100% kwoty początkowej.
Zaczęło się straszenie sądami a z jej podejścia wynika że mam to zrobić bo ona jest szefową a ja robolem i koniec kropka.
Jej nie interesuje to że mi się to nie opłaca bo mam z nią umowę a tam takie rzeczy nie są doprecyzowane, no ewidentnie próbuje wycisnąć ze mnie jak najwięcej.

Zaproponowałem że wstawię jej 3 galerie ze zdjęciami projektów i to moja ostatnia propozycja, to nie chce wysłać zdjeć bo mówi że mam najpierw dokończyć stronę.
Rzuca jakieś osobiste docinki, jest chamska i czuję że ciezko w ogóle ten projekt będzie domknąć bo ciągle będzie jakieś ale.

Co chwila wymieniam z nią po kilka maili i już moja cierpliwość się powoli wyczerpuje.

Umowa spisana standardowo, ale ona się podpiera niewiedzą w temacie i jest zdeterminowana żeby robić dymy, co może wpłynąć negatywnie na moją działalność bo będzie robiła koło dupy.

Nie słuchać co gada, robić swoje według siebie (bo na podstawie tego co ona chce nie mogę sprostać jej wymaganiom) i podliczyć ją dodatkowo za marnowany czas a wezwania do zwrotu hajsu ignorować?

Jak żyć i zabezpieczyć się przed potencjalnym obsmarowaniem na np. grupach FB?

#webdev #januszebiznesu #zlecenia #prawo
  • 33
  • Odpowiedz
Jeśli kasa ci nie jest niezbędna. Zwróć ale "zabierz" swoją pracę. Niech szuka innego jelenia.
No i nie zapomnij wspomnieć tu i ówdzie o kiepskiej współpracy.
  • Odpowiedz
@Wykopowicz_Ryan: W każdej umowie tego typu powinna zostać zawarta pełna specyfikacja projektu. I nic innego nie powinno Cię interesować, wszystkie nadprogramowe prace są przejawem jedynie dobrej woli. Tak jest również w Twoim przypadku? Już chyba na starcie zakres umowy nie został doprecyzowany bo co ma znaczyć:

> Stronę na WP do 10 podstron max LUB one page


To może kalkulator wycen z 40 opcjami LUB z 200 opcjami etc... (
  • Odpowiedz
@ContentNinja: Według umowy strona do 10 podstron, co zostało dopisane przeze mnie aby się zabezpieczyć bo nie mogła się zdecydować czy onepage czy multipage na etapie podpisywania umowy a mi to było obojętne i nie wpłynęłoby na kwotę wyceny.

Natomiast, po podpisaniu umowy zaakceptowała i wybrała motyw onepage.

Przed wyceną otrzymałem link do kalkulatora konkurencji który zawierał tylko kilka opcji i był na dobrą sprawę prostym, sprawiającym wrażenie robionego na szybko formularzem który po prostu wyliczał i wyświetlał
  • Odpowiedz
@Wykopowicz_Ryan: Ja bym oddała kasę, skasowała projekt i niech baba spada na drzewo. Użeranie się z polskimi januszami nie jest warte tych groszy, które płacą - schodzi tyle czasu i nerwów, że na koniec okazuje się, że pracowałeś za 10 zł za godzinę plus wrzody żołądka.
  • Odpowiedz
@motokate: Skasowałem ją 3 koła.
Trzeba się cenić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jakby to było zlecenie za kilka stówek to nie ma problemu ale tu serio poszło sporo roboty bo przy samym kalkulatorze trochę dziubałem a wszystko pisałem od zera, do tego masa konsultacji, poprawek itd. nie ma opcji żebym jej zwrócił hajs.
  • Odpowiedz
@Wykopowicz_Ryan: Jeśli wykonałeś wszystko poprawnie, zgodnie z ustaleniami, masz to udokumentowane to kasy nie oddawaj - bo dlaczego? Możesz coś działać raz na kwartał i mówić że ciągle pracujesz i dodatkowe zmiany wymagają czasu, a i wprowadzasz je tylko z dobrej woli z uwagi na miłą współpracę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A to, że gdzieś będzie robić koło dupy to się nie przejmuj. Słowo kontra słowo,
  • Odpowiedz
@Radysh: Napisałem jej że za dodatkowe rzeczy w kalkulatorze doliczam dodatkowo 3 koła.
Nie wiem jaką to ma moc w świetle prawa, ale w razie jakby chciała zwrotu za stronę i nie udałoby się jej domknąć to może mi po prostu nie płacić tej dodatkowej kwoty.
No ale coś czuję że tak łatwo nie pójdzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Wykopowicz_Ryan: Mirek, zrób to co masz w umowie. 1:1, nic mniej nic więcej i olej ta karyne. Napisz, że wypełniłeś ustalenia umowy i niech sobie wycenia dodatkowe rzeczy u kogoś innego. Szkoda nerwów i zachodu.
  • Odpowiedz
@Wykopowicz_Ryan: NIC JEJ NIE ODDAWAJ! Robotę zrobiłeś, wywiązałeś się z umowy (wszystkie szczegóły masz w korespondencji, prawda?) poświęciłeś swój czas to i niech płaci za to. A to, że jej się coś nie podoba (ale nie pod względem wykonania tylko funkcjonalności), bo se nagle wymysliła 2x tyle niz było początkowo wyceniane to już jej problem. Jak nie chce tego w takiej formie jak jest i nie chce płacić za dodatkowe
  • Odpowiedz
Skasowałem ją 3 koła.


@Wykopowicz_Ryan: Pytanie, ile Ci z tego zejdzie na prawnika... Współczuję w każdym razie. Za sam ton korespondencji powinieneś jeszcze kolejne 3k doliczyć - plucie na wykonawcę nie powinno być w gratisie. xD
  • Odpowiedz
@Wykopowicz_Ryan: jeszcze te :)))) na końcu zdania xD i od razu wiesz że masz do czynienia z jakąś #!$%@?ą która myśli że danie tych emotek na końcu sprawi że jest "dorosła" i ją to nie rusza xD
  • Odpowiedz