Wpis z mikrobloga

Mirki tak się zastanawiam, mam portfel poubierany w nieprzyzwoitym % w nagrzane spółki z NASDAQ, zawsze miałem tam trochę dużo alokacji ale po rajdach które zrobił Amazon, NVDA czy MSFT przez ostatnich kilka lat mam w tym chyba z 60% portfela i trochę zaczynam się czuć jak na gorącym krześle

wydaje mi się że jeszcze wiele miesięcy rajdu przed nami więc nie chce się ich pozbywać - myślałem o kupnie jakiś puts żeby to ubezpieczyć ale się na tym nie znam

patrzę sobie w option chain i widzę PUT na QQQ, strike price $300 na Styczeń 2022 za $21 czyli mógłbym pogonić 6% portfela, wziąć te putsy i ubezpieczyć się od zjadu o ponad 10% na całym indeksie. Niestety na pojedyncze spółki jestem trochę za cienki żeby kupować opcje setkami więc patrzę na ETF

Tak sobie układam symulację tego w głowie i wychodzi mi na to że to nie głupi pomysł: jak będzie jakieś drobne wahnięcie typu -15% to nie pozamyka mi pozycji jak stop-loss.

A jakby jebło tak naprawdę z grubej rury i spadlibyśmy np. o -30% (co by mnie jakoś specjalnie nie zdziwiło) to jeżeli dobrze liczę mógłbym sprzedać te putsy za 20% obecnego portfela i obkupić się w przecenione papiery

Ale zanim zrobię jakiś ruch: poleca ktoś jakąś książkę która rozjaśni detale? Chciałbym zrozumieć to na tyle żeby samemu umieć podjąć decyzję czy lepiej np. kupić $300p po $21 czy $280p po $17 i może sobie napisać jakieś kalkulatory w excelu

#gielda
  • 10
@temp16: brzmi nieźle, ale jak sprzedam akcje to nie zarobię na ewentualnych nadchodzących wzrostach. Potem i tak nie będę wiedział gdzie jest dołek.

Dlatego putsy wydają mi się dość atrakcyjne - jeżeli akcje będą rosły to wymażę 5-6% zysków z tego roku ale jak pompa będzie kontynuowana to np. za kolejne 20% wzrostu sprzedam moje putsy za bezcen i kupię nowe o 20pp wyżej. Więc stracę 5 z 20% zysków z
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@gatineau: odpowiedź tl;dr:
Opcje są wyceniane poprawnie, bo sprzedawcy opcji ze sobą rywalizują. Tylko od Ciebie zależy, czy chcesz zapłacić więcej za "ubezpieczenie" ograniczające straty do 10%, czy mniej za "ubezpieczenie" ograniczające straty do 30%, czy wybierzesz coś pomiędzy. I niech Cie ręka boska broni przed handlem za pomocą kalkulatorka w excelu, bo jeszcze Ci przyjdzie do głowy, że w zasadzie warto opcje sprzedawać.
, bo jeszcze Ci przyjdzie do głowy, że w zasadzie warto opcje sprzedawać.


@RGB_XYZ: a w tym co złego? Za cienki na to jeszcze jestem żeby wystawić covered call na większośc papierów, ale powiedzmy że sprzedaż jakiegoś covered call na którejś z moich długich pozycji typu Microsoft które wiem że i tak zamierzam trzymać nie miałaby sensu żeby dorobić sobie do niskich dywidend?

I niech Cie ręka boska broni przed handlem
@Stolbilardowy: no właśnie to mnie trochę martwi że mogę kupić put na qqq a potem okaże się że walnie tylko Amazon, Microsoft i Google (bo nie wiem, np. będzie jakiś potężny hack na jedną z chmur i cały biznes się przestraszy i zatrzyma migracje on-premises do chmur na rok czy dwa) i mój portfel spadnie o 30% a qqq jedynie o 10 :/

Zastanawia mnie jeszcze czy jest jakaś strategia na
Tak, kontrakty masz sprzedawane na mnożniku, ale sprawdź czy twój broker nie sprzedaje jakiś cząstkowych. Tj kupujesz sobie 0.01 put i masz coverage na 1 akcje. Nie wiem czy takie produkty są dostępne, ale chyba warto sprawdzić. W ostatnich latach był boom na derywaty i pewnie ktoś ma taka ofertę.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@gatineau: nie ma nic złego, jeżeli chcesz brać na siebie ryzyko, że:
1. MSFT pójdzie w górę, a Ty będziesz miał limit na potencjalnym zysku z tego powodu
2. MSFT spadnie, a Ty albo bedziesz trzymał akcje ze stratą i był short call, a żeby zamknąć pozycję będziesz musiał dodatkowo odkupić call.
Zobacz sobie Dynamic Hedging Taleba, może Ci się przyda.
@RGB_XYZ: w przypadku (1) to wiem żeby nie sprzedawać covered call jeżeli nie jest się mentalnie gotowym na sprzedaż akcji za strike price, gdybym sprzedał np. $300c na msft i musiał sprzedać za $300 i patrzeć jak pociąg odjeżdża - no to trudno, otrę łzy dolarami ze sprzedaży ;)

Tak mnie w ogóle zastanawia bo to mi wygląda na konkretny pieniądz leżący na ziemi po który wystarczy się schylić: w tej