Wpis z mikrobloga

Jak miałam 14 lat przeczytałam w gazecie, że krzyk pomaga odreagować stres. W październiku była piękna pogoda a ja poszlam z moją przyjaciółką na spacer, powiedziałam jej o tym, co przeczytałam. Obie uważałyśmy się za mocno zestresowane gimbusiary. Poszłyśmy więc na pole, niedaleko lasu i zaczęłyśmy się drzeć, nie wiem tylko dlaczego krzyczałyśmy "ratunku!, Pomocy!" Itd. Kiedy wrzeszczenie się nam znudziło, a może rzeczywiście zadziałało odstresowująco postanowiliśmy się zbierać do domu. Wtedy zobaczyłyśmy jak z lasu wybiega dwóch facetów z przerażeniem w oczach, szukali komu pomóc.
My dopiero wtedy dostałyśmy połączenie z mózgami, że w lesie mogą być ludzie i wykrzywianie "ratunku" to nie najmądrzejszy pomysł.
I #!$%@? strzelił odstresowywanie bo bałyśmy się, że będzie przypał u starych.

#gownowpis #heheszki
  • 1