Wpis z mikrobloga

Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem przecież Żydem.
Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą.
Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem.
Nie byłem przecież socjaldemokratą.

Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem.
Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było.

Martin Niemöller, niemiecki pastor, Dachau 1942 r.

#bekazpisu #anatomiapopulizmu #postkomunistycznepanstwomafijne
  • 24
@NapalInTheMorning: oczywiście, że zrozumiałem. To jest wiersz starego komucha, który sikał po nogach jacy to naziole nie są źli, ale jak potem przyszły komuchy to siedział cicho i pisał wiersze na ich cześć. Tfu na niego i na ciebie.
To jest wiersz starego komucha, który sikał po nogach jacy to naziole nie są źli


@kogut_20: XDDDD

Niemoeller był niemieckim pastorem, który był narodowym konserwatystą, w IWŚ był dowódcą okrętu podwodnego i należał do konserwatywnych bojówek Freikorpsu, z którym tłumił np. powstanie robotnicze w Zagłębiu Ruhry.

Jako osoba publiczna, oficjalnie popierał Hitlera w pierwszej pierwszej połowie lat 30-tych widząc w NSDAP szansę na odrodzenie Niemiec. Dopiero dalsze działania nazistów jak ustawy