Wpis z mikrobloga

#zdrapgre #gry #pcmasterrace #konsole

Kilka słów o grze „Sid Meier's Civilization VI”

wpis z omówieniem zasad zabawy

Miałem rozpocząć ten wpis od zacytowania pewnego tweeta, który poruszył całą branżę gier komputerowych po czym całe oczekiwanie zakończyło się niemałym rozczarowaniem. I tak może być z tą recenzją, która powstaje od blisko siedmiu miesięcy. Ciekaw jestem czy ktoś jeszcze o tym pamięta? Ok. Nie ma co przedłużać, przechodzimy do mięsa.
Dzisiejszą opisywaną grą jest „Sid Meier's Civilization VI” studia Firaxis Games, odpowiedzialnego między innymi za lubianą przeze mnie serie X-COM. Na swojej zdrapce była poprzednia odsłona serii, ale dzięki rozdawnictwu Epic Games Store, nie było sensu kupować części piątej. Podobno każda gra z wyższą cyfrą jest rozwinięciem pomysłów poprzedniczki więc wybór padł na grę z ciągle rosnącej kupki wstydu.

Na wstępie chciałbym wspomnieć o fenomenalnych animacjach będących de facto trailerami czy to samej gry czy oficjalnych rozszerzeń. Nie miał bym nic przeciwko powstaniu filmu pełnometrażowego utrzymanego w tej stylistyce. Na pochwałę zasługuje również motyw muzyczny, który przygrywa nam w menu głównym gry. Według mnie jest to jeden z lepszych i ważniejszych utworów w swoim gatunku.

Cywilizacja jest strategią turową, w której przez 500 tur rozwijamy wcześniej wybraną nację od początku jej istnienia (w grze jest to zawsze rok 4000 p.n.e) do roku 2050. Za pomocą osadników zakładamy miasta, których tempo rozwoju zależne jest od surowców zawierających się w granicach przejętego obszaru. Każdym miastem zarządza się niezależnie, ważnym aspektem jest kolejkowanie produkcji. Jednorazowo miasto może opracowywać jeden projekt np.: szkolenie wojska, robotników, osadników, budowa nowych dzielnic lub wznoszenie cudów. Każda akcja trwa określoną liczbę tur i przy pierwszej rozgrywce gracz może czuć się przytłoczony liczbą dostępnych możliwości jednak z rozgrywki na rozgrywkę sytuacja ta ulega poprawie i łatwiej jest dostrzec najważniejsze ulepszenia dla naszej produkcji. Ważnym aspektem jest również polityka zagraniczna i związany z nią handel. Otwarte granice z najbliższym sąsiadem, współpraca naukowa czy sojusz wojenny to jedne z wielu pozytywów prowadzenia odpowiedniej dyplomacji. Takich mniejszych mechanik jak rozwijanie handlu, szpiegostwo, ambasadorzy jest oczywiście więcej ale nie widzę większego sensu by to wszystko opisywać.

Koniec gry następuje gdy któryś z graczy wypełni jeden z warunków zwycięstwa:
- zwycięstwo militarne, jedna z cywilizacji przejmie kontrolę nad wszystkimi stolicami w grze. Nie wiem czy jest to możliwe na „zwykłych” rozmiarach mapy, na których bierze udział osiem różnych państw (mój preferowany styl rozgrywki).

- zwycięstwo kulturowe ma miejsce gdy jedno z państw przyciągnie do siebie większą liczbę turystów niż wynosi suma odwiedzających w pozostałych miastach. Ważnym elementem tej strategii jest wybór odpowiednich cudów świata, ściąganie jak największej liczby wielkich osób i przetrzymywanie w muzeach czy galeriach dzieł sztuki: obrazów, poematów, kompozycji, wykopalisk i relikwii świętych. To zwycięstwo udało mi się osiągnąć przywódcą Konga, Mvebą a Nzingą.

- zwycięstwo naukowe następuje po spełnieniu trzech warunków. Pierwszym z nich jest odkrycie tak zwanej mgły wojny czyli uzyskaniu widoczności pełnej mapy poprzez wystrzelenie satelity. Drugim jest zdobycie Księżyca, wysłanie na niego misji osobowej. Gra kończy się gdy założymy kolonię na Marsie. Ten rodzaj strategii jest według mnie najciekawszy. Poprzez kolejne prace badawcze odkrywamy potęgę rozszczepienia ciężkich pierwiastków, później pozostaje tylko nacisnąć odpowiedni guzik ( ͡ ͜ʖ ͡). Na tym polu zwyciężyłem będąc Saladynem przywódcą Arabii.

- zwycięstwo religijne będzie miało miejsce w sytuacji, gdy którąkolwiek z powstałych religii będą wyznawały wszystkie założone miasta w grze. Przy tej strategii trzeba działać szybko ponieważ liczba wielkich proroków potrzebnych do założenia wierzenia jest mniejsza od liczby mocarstw występujących w grze. To zwycięstwo udało mi się zrealizować Jadwigą władczynią państwa polskiego i założycielką religii Latającego Potwora Spaghetti. Tą alternatywną wersję historii pokrótce omówię w kolejnym akapicie.

- zwycięstwo punktowe rozgrywa się gdy żaden z wcześniejszych warunków nie ma miejsca a limit tur zostaje wykorzystany. Wtedy podliczane są punkty za: liczbę miast, populację, rozmiar wojska, rozwijanie idei i technologii, wybudowane cuda świata, liczbę wielkich ludzi w państwie i nawrócone cywilizacje. Wartość punktową wszystkich cywilizacji można śledzić na bieżąco po włączeniu specjalnego okna z ustawień gry.

Po kilku pierwszych partiach dokupiłem dodatek „Rise and Fall” i pakiet cywilizacyjny zawierający polską nację. Jednym z fajniejszych elementów wprowadzonych w tym dodatku są przełomowe momenty. Są to uwiecznione w specjalnej animacji daty mające ogromny wpływ na rozwój świata. Na podstawie tych wspomnień, załączonych jako obrazki w komentarzu, opowiem alternatywną wersję historii państwa polskiego!
Polska została założona w 3920 roku przed naszą erą, stolicą państwa stał się Kraków i do końca rozgrywki nie oddał tej funkcji. Drugim założonym miastem okazała się nadmorska Bydgoszcz (odegra ona znaczącą rolę podczas tej rozgrywki). Pozostałymi miastami były: Tarnów, Wrocław, Poznań i po upływie blisko trzech tysięcy lat, Łódź. Pierwszymi napotkanymi cywilizacjami były Anglia i Macedonia. Pierwsza z nich od początku odrzucała wszelkie formy sojuszu. Rok 875 p.n.e. był szczególny dla rozwoju cywilizacji Jadwigi Andegaweńskiej, na jej terytorium narodziła się religia Latającego Potwora Spaghetti. Dodatkowo Bydgoszcz stała się miejscem świętym w której przesiadywał kardynał Moksza (gubernatorów do gry wprowadza wcześniej wspomniany dodatek). W okolicach dwusetnego roku przed naszą erą miejsce miał pierwszy akt agresji pochodzący od naszego sąsiada, Anglia znienacka wypowiedziała Polsce wojnę i zaczęła oblegać Wrocław. Siły naszego kraju zmobilizowały się w obronie uciśnionego miasta. Polska z łatwością pokonała agresora i zdecydowała się o przejściu do kontrofensywy. Miasto Bristol pozostało praktycznie bez obrony i stało się łatwym łupem, Królowa Viktoria chcąc zatrzymać miasto zaproponowała rozejm, przynoszący sporo dobrego Polsce. Pakt o nieagresji trwał do roku 1400 naszej ery. Wtedy południowi sąsiedzi nie byli uradowani faktem przyjęcia przez ich państwo rozprzestrzeniającego się po całym kontynencie pastafarianizmu. Tym razem w okolicach Wrocławia rozstawiona była flagowa jednostka ciężkiej kawalerii zwana husarią. Napastnicy nie zdołali przedrzeć się przez tą obronę co doprowadziło do kolejnego rozejmu trwającego do końca gry. Państwo polskie zajęło się szkoleniem wojska, budową fortów i obroną swoich granic, kosztem rozwoju naukowego i kulturowego. Bydgoszcz jako miasto święte miało na celu wysyłanie apostołów z misją szerzenia pastafarianizmu na całym świecie. Stało się to w 2010 roku, ostatnie Izraelskie miasto porzuciło swoją religie tym samym kończąc całą rozgrywkę.

Każda nowa gra to zupełnie inna historia i to właśnie uważam za najmocniejszy aspekt tej produkcji. Ciężko jest się od niej oderwać i nie raz łapałem się w sidła „jeszcze jednej tury” spędzając kolejne półtora godziny przy laptopie, bo odpowiedź na pytanie „czy misja mojego szpiega polegająca na wykradnięciu dzieła sztuki się uda?” nie może czekać do następnej sesji z grą. Dodatkowo do gry poza swobodną rozgrywką wprowadzone zostały specjalne scenariusze, których niestety nie miałem jeszcze okazji przetestować. Mogą się one okazać ciekawą alternatywą gdy złapiemy pewną schematyczność w podejmowaniu decyzji jaka może nastąpić po kilku pełnych rozgrywkach. I tu właśnie można powiedzieć o aspekcie, który niektórzy mogą uznać za minus tej produkcji, powtarzalność frakcji. Każda cywilizacja poza unikatowym budynkiem i jednostką militarną, ma pewną umiejętność zmieniającą w małym stopniu określone akcje. Wszystkie dostępne nacje mają te same modele jednostek i budynków. Patrząc na liczbę występujących w grze cywilizacji (ponad pięćdziesiąt), twórcy starają się zadowolić większą liczbę graczy chcących poprowadzić swoje państwo względem unikalnego wyglądu każdego państwa. Minusem dla niektórych może być również styl graficzny gry, który wygląda niezbyt poważnie jak na rozgrywkę, którą oferuje. Jednak jeśli o mnie chodzi to taki styl podoba mi się bardziej niż ten pełen realizmu zaprezentowany chociażby w serii „Hearts of Iron”.

Podsumowując. Była to moja pierwsza styczność z tą serią i na pewno nie ostatnia! Wciąż mam zamiar do niej powracać, chciałbym przetestować wspomniane wcześniej scenariusze lub spróbować zwyciężyć przez dominację. Dodatkowo chciałbym zapoznać się z drugim dużym oficjalnym rozszerzeniem wprowadzającym klęski żywiołowe. Z niecierpliwością wyczekuje informacji o wypuszczeniu przez Nintendo wersji pro swojej najnowszej konsoli. Zaraz po Wiedźminie 3 i X-COM 2, omawiana gra jest pewniakiem, który przekona mnie do zakupu tej konsoli a rozgrywka w wyżej wymienione gry umili mi niejedną podróż.

Wielkie podziękowania wszystkim, którzy dotrwali do tego miejsca! Jutro o podobnej godzinie pojawi się kolejna ankieta. Wszystkich chcących wyrazić swoją opinię zapraszam do komentowania.
źródło: comment_1612887356JQcfqAZk4KGcMMDoIBnOSv.jpg
  • 4