Wpis z mikrobloga

@Jerzy_Kudelski
Troszeczkę inaczej - już pod koniec XIX wieku zauważono, że szczyt głowy Sfinksa pęka. Zaczęły się odkruszać kawałki z czoła, było ryzyko zapaści części twarzy. Aby temu zapobiec, w czasie renowacji w latach 30. wstrzyknięto do niego beton. Aby zaś mieć jak wlać beton do szczelin, wywiercono w czubku głowy okrągły odwiert, po którym został ślad i trochę zdjęć z okresu remontu.

A potem przychodzą ludzie od Starożytnych Kosmitów i
  • Odpowiedz