Wpis z mikrobloga

@porque: Dlaczego mi to robisz?!

#!$%@?, tym sposobem dochodzimy do tego, że jednak jakiś rodzaj cudu się kiedyś wydarzył. Bo nie ma cudów, aby coś powstało z niczego. Gdzieś skądś wzięły się początki materii/energii.

Hm, jeżeli więc coś było pierwsze to... coś było bardziej pierwsze, bo to co było pierwsze musiało powstać z czegoś przecież!

AAAA!!!!
@porque: Na razie nie jesteśmy w stanie tego udowodnić. Kto wie co będzie za kilka, kilaset lat? :O

Chciał bym mieć możliwość podróży w przyszłość, nawet jako widz, bez możliwości interakcji z tamtejszą rzeczywistością. Zobaczyć jak świat poszedł do przodu, co się zmieniło na lepsze, co na gorsze. CO z nauką, szczególnie w fizyką/informatyką. Na ile poznaliśmy nasze ciało... ehhh
@JesterRaiin: to ze dla niektorzy uwazaja czas za cos nierzeczywistego, ze czas nie istnieje ze to zludzenie etc, ale jednak jak byl wczesniej niz przestrzen albo ma wiecej wymiarow, to potwierdza ze jednak istnieje i jest to cos rzeczywistego?
@porque: Właściwie to poruszasz zagadnienia nie tyle z twardej nauki, co z filozofii. Jesteś o krok od zadania pytania o dźwięk przewracającego się drzewa w puszczy przy jednoczesnym braku obserwatora. To są kwestie na dobrą sprawę nierozwiązywalne - nie znajdą potwierdzenia bądź zaprzeczenia innego niż hipotetyczne.

@manimalia: Nie bardzo rozumiem o co mnie w tym momencie pytasz, bądź co sugerujesz. Po usunięciu absolutnie wszystkich możliwych punktów odniesienia dla obserwatora znika
@JesterRaiin: hmmm, masz racje nauka nie moze na to odpowiedziec, ale co do Twojego pytania o dzwiek przewracajacego sie drzewa itp, to mysle ze naukowcy by potrafili odpowiedziec mniej wiecej, a moze w stu procentach. Raczej zjawiska wystepujace na ziemi juz nie sprawiaja naukowca duzego problemu do wytlumaczenia, chodz jak widac potrafia sie ciagle mylic... :)

Ale zgodze sie z Toba ze to bardziej hipotetyczne pytania i moze bardziej z filozifii,
@porque: To był jedynie przykład. Zen jest pełne takich pytań, na które jednoznacznej odpowiedzi nie może dostarczyć tylko czysty umysł.

@manimalia: Z prostej przyczyny - czas i przestrzeń nie są w moim ujęciu czymś istniejącym obiektywnie. Odetnij obserwatorowi absolutnie wszystkie zmysły, (w tym również te, które posiadamy, a których na razie nie opisaliśmy do końca) i każ mu określić powiedzmy odległość lub upływający czas. Chwila moment i straci do tego
@JesterRaiin: A dla mnie są pewnymi konstruktami teoretycznymi (tzn. zakładanymi przez pewne teorie bądź z nich wynikającymi), lecz wcale nie świadczy to, że nie mogą istnieć obiektywnie (chyba, że istnienie obiektywne rozumiemy jako istnienie obiektu).

Istnieją teorie fizyczne, które zakładają, że przestrzeń jest absolutna; są też takie, wedle których jest relatywna. W niektórych teoriach fizycznych, np. w mechanice, czas jest symetryczny (tzn. nie ma znaczenia, czy rozpatrujemy proces "od początku do
@manimalia:

A zdroworozsądkowo - to raczej nie postrzegamy czasu i przestrzeni, tylko obiekty je wypełniające, a więc sam czas i przestrzeń nie są fenomenami.


Ha ! Na zdrowy rozsądek - oczywiście - tu się nie ma co spierać i o co.

Jednakże mnie zdrowy rozsądek akurat nie interesuje. Jestem zafascynowany możliwościami i szczegółami.

Wiesz, gdy się tak zastanowić, zacząć zagłębiać to - przynajmniej mi - wyłania się spod wszystkiego takie dziwaczne