Wpis z mikrobloga

@dotrzechdychpl otóż to! gdyby nie fakt, że próbowałem je chwilę po napowietrzonym już z poprzedniego dnia winie "Laya" od Bodegas Alaya to zostałoby mi w serduszku. Ale w tej konfrontacji to właśnie Laya była znacznie bardziej poukładana, zrównoważona i genialnie zbalansowana według mnie. Me gusta :)
@dotrzechdychpl: coby dopełnić całości, próbowałem ostatnio jeszcze Juan Gila żółtego, więc napiszę tutaj. Myślałem, że będzie to najlepszy spośród tej trójki wybór, a niestety trochę się rozczarowałem. W sensie - w nosie spoko, czarne, dojrzałe owoce, wiśnie; beczka, wanilia; trochę ziemiste. Spoko kwasowość, pełne ciało z agresywną taniną, gorzkawy, długi finisz. Sporo alkoholowości, która gdzieś tam trochę przy tym wszystkim odstawała zarówno w nosie jak też w ustach. W charakterze zdecydowanie