Wpis z mikrobloga

Biorąc pod uwagę że w obecnych czasach za wyznacznik śmierci człowieka bierze się śmierć mózgu, to czy można powiedzieć że płód bez wykształconego ośrodkowego układu nerwowego umarł w sensie śmierci człowieka(nie w sensie śmierci zlepka komórek jak umierają również grzyby)?
Skoro bioetyka za cechę pozwalająca na krytyczne uszkodzenie reszty organizmu(transplantację organów) uznaje brak świadomości, to dlaczego ta sama cecha nie miałaby być uznawana za wyróżnik również w przypadku rozwoju płodu? Wiem że przeszkodą jest tutaj sama problematyczność określenia ostrej granicy w rozmytym rozwoju płodu, ale to nie invaliduje argumentu - w końcu podobne rozmycie istnieje w prawie w przypadku założenia o niezdolności do podjęcia świadomej zgody na stosunek w przypadku osób poniżej 15 r.ż.

Zapraszam do kulturalnej dyskusji. Tylko proszę, kulturalnej. Dziękuję.
#aborcja #dyskusja #4konserwy #neuropa
  • 5
@Emerkaes: A czy naukowo da się określić w którym momencie ta świadomość zaczyna funkcjonować? W sumie ciekawa sprawa, ale nawet jakby się dało to naukowo określić to i tak do tych dzbanów tego typu argumenty nie dotrą, wybacz - najkulturalniej jak mogłem.
@beer_man: Jak napisałem, granica jest rozmyta. Można natomiast wskazać kiedy świadomość na pewno nie może funkcjonować.

do tych dzbanów

Ejj, prosiłem o kulturkę ( ͡° ʖ̯ ͡°)