Wpis z mikrobloga

Ludzie to sa jednak k...y. Moj tata pracowal od 40 lat w budzetowce. Ostatnie klkanascie lat mial dosyc wysokie i dobrze platne stanowisko.
W sierpniu odchodzi juz na emeryture. Wlasnie wyje...li go ze stanowiska, na jakies gownostanowisko poniewaz jakas jego pracownica popelnila blad. Oczywiscie moj ojciec 2 tyg. walczyl codziennie po 12h pracy, zeby wszystko poodkrecac, blad zostal naprawiony. Mimo tego dostal wypowiedzenie. Na kilka miesiecy przed odejsciem na eme.
Moj ojciec to naprawde zloty i dobry czlowiek. Zaangazowany, wszyscy podwladni bardzo go lubili, sumiennie wywiazywal sie ze swojej pracy, dlatego tez udalo mi sie zajsc tak wysoko.
Zal mi mojego taty, bo wiem, ze to dla niego duzy cios. Potraktowali go jak zwyklego smiecia.
Jestem w ogole ciekaw jak to wplyw na jego emeryture oraz „jubileuszowke”, ktora mial dostac na sam koniec pracy.
Nie wiem czy komus zalezalo, zeby sie go pozbyc i szukali haka, wszystko mozliwe tym bardziej, ze wiadomo, jak PIS dba o swoich na stolkach.
Mialem do czynienia z osobami, ktore mialy okazje wspolpracowac z moim tata, zawsze go chwalili, mowili, ze to nie kolejny cwaniak z budzetowki.
Co roku swoim podwladnym robil jakies mile prezenty na swieta, czy na rocznice ich pracy za wlasny hajs. Nie robil trgo by sie przypodobac, po prostu taki jest. Zawsze pomocny, jako Tata, maz i pracownik.
Po 40 latach potraktowali go jak smiecia, kop w dupe i nara na jakies gownostanowisko, za hajs pewnie 3 razy mniejszy niz mial.
Tu nawet nie chodzi o kase, tylko to jak zostal potraktowany na sam koniec pracy.
#feels #sadstory
  • Odpowiedz