Wpis z mikrobloga

@moakatanga niezła amatorszczyzna. Dobrze że za moich czasów nie rozsyłali nigdzie nagrań z kamer, ale też w nic nie przyjeałem ( )

Ogólnie parking pod Areną jest słaby, bo ciasny, źle się tam lata. Jedynie ta droga dookoła jest spoko, bo ma długie łuki z tyłu.
Jakby jeden z drugim miał jaja to by po przywaleniu w latarnię zgłosił sie w celu zapłacenia za szkody.

A tak wyszło na jaw, że wszyscy tam to kastraci w furach pożyczonych od ojca, a nie szkolący się kierowcy. Żenada.