Wpis z mikrobloga

@ElLama: 2 lata temu ochroniarz w Zarze w Złotych Tarasach gonił mnie i kazał iść na zaplecze. Powiedziałem, żeby turlał babola, bo nie będzie mi rozkazywał, na dodatek nie wiem co ode mnie chce i jeśli ma jakiś problem to niech zadzwoni po policję. Normalnie szedłem ku wyjściu z galerii. Ochronarzyna był natarczywy, śmierdział potem, darł za mną mordę, a później dołączył do niego jakiś jego kumpel w dresach (pewnie
  • Odpowiedz
@ElLama: o nie, raz wychodząc z tesco zapiszczalam na bramkach, wzięli mnie do kantorka, musiałam godzinę poczekać aż przyjedzie kobieta do przeszukania i srałam się, że posądzą mnie o kradzież waniliowego olejku, który nosiłam w torebce na komary XD oczywiście nic nie #!$%@?łam, miałam w bocznej kieszeni torebki jakieś zabezpieczenie, które się uruchomiło. Od tamtego czasu mam traumę XD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@kleopatrixx: klient nie ma prawa oglądać nagrań, nagranie w takiej sytuacji może zobaczyć personel i policja za zgodą kierownictwa sklepu, która finalnie stwierdza czy do tej kradzieży doszło. Jeśli zostało się oskarżonym niesłusznie, a kierownictwo odmawia pokazania nagrania policji - z czym się nigdy nie spotkałem, lub osoba ujęta odmawia przyjęcia mandatu, to wtedy sprawa jest kierowana do sądu, a materiał zabezpieczany na płytach. Nie istnieje więc szansa, że zostanie
  • Odpowiedz
Kochana Polska, gdzie jak widzisz policję to czujesz strach, a powinieneś się czuć się bezpiecznie xD


@michal0110: "Marzę o tym, żeby móc na widok policjanta odetchnąć z ulgą i pomyśleć że jestem bezpieczny." ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • Odpowiedz
@ElLama: kiedyś byłem w żabce po chipsy i wziąłem paczkę z półki i idę do kasy zadowolony. Okazało się że w kolejce na końcu stał mój znajomy i zaczęliśmy gadać. Po tym jak on zapłacił to wyszliśmy razem dalej rozmawiając, a ja z paczką chipsów xD Zdałem sobie sprawę z tego co się stało w domu jak ja otworzyłem przed kompem. Szybko pobiegłem do tej żabki, powtórzyłem jak było kasjerce
  • Odpowiedz
@SolarisYob: Wyjątek potwierdza regułę. Na 1000 przypadków, gdzie to obywatel narusza prawo, przypadnie pewnie jeden, gdzie to Policjancie przekroczą swoje uprawnienia. Takich sytuacji jak ta z tym chłopakiem, można przez całe istnienie współczesnej Policji może na palcach jednej ręki policzyć.
  • Odpowiedz