Wpis z mikrobloga

@zdolny_ale_leniwy: Żeby się dostać musisz się dogadać bezpośrednio z profesorem i pasować do projektu do którego akurat kogoś potrzebuje. Albo jeśli jesteś kozak to przyjść ze swoim grantem ( ͡° ͜ʖ ͡°) A jak już się dostaniesz to i skończysz jak jesteś uparty i się nie opierdzielasz.
  • Odpowiedz
A co zrobić, żeby mieć szanse, że przekonam profesora że się nadaje? I jak w ogóle go znaleźć?

Wiem, że pewnie po samych pytaniach widać, że się nie nadaję, ale proszę zignorujcie to i spróbujcie odpowiedzieć zakładając, że mam szanse. (òóˇ)
  • Odpowiedz
I jak w ogóle go znaleźć?


@zdolny_ale_leniwy: Musisz wiedzieć mniej więcej co chcesz robić i poszukać profesora który tym się zajmuje oceniając po jego projektach i publikacjach. A to jakie są grupy i jacy profesorowie można znaleźć na stronie wydziału.

A co zrobić, żeby mieć szanse, że przekonam profesora że się nadaje?


@zdolny_ale_leniwy: Szansę ma każdy, tylko niektórzy bliską zeru. Teraz nic nie zrobisz za bardzo, co najwyżej możesz napisać
  • Odpowiedz
@zdolny_ale_leniwy: to co napisal @4833478: , plus:
Piszesz sobie ladnego emaila, gdzie przedstawiasz siebie, co robiles, gdzie robiles, jakie masz konkretnie doswiadczenie, jesli jestes w stanie to ubrac w jakas interesujaca historie to tym lepiej, kontakty do co najmniej 2 referencji (np promotor magisterki), personalizujesz go pod konkretna grupe mowiac co dokladnie cie interesuje. Ta personalizacja jest bardzo wazna, bo wtedy widac ze faktycznie ci zalezy, a nie wysylasz dokladnie
  • Odpowiedz
@zdolny_ale_leniwy: a ja mam pytanie, po co. Naprawdę nigdy tero zrozumieć nie mogłem. Po co robić doktorat i do tego jeszcze z informatyki. Pracuje z ludźmi ktorzy maja doktoraty z różnych dziedzin i robią dokładnie to samo co ja, z identycznymi zarobkami. Jedyna różnica między nami jest taka ze oni ostatnie 4 lata byli na uczelni, zarabiali grosze i doszli do wniosku ze to bez sensu i przeszli do sektora prywatnego.
  • Odpowiedz
Przede wszystkim dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Trochę mi wszystko rozjaśniliście, a troche tez potwierdziliście to co już udało mi się dowiedzieć. Wydaje mi się, że z tego wszystkiego wynika, że najlepiej byłoby mieć podczas aplikacji już jakieś publikacje na koncie. Jestem jeszcze przed magisterką w Polsce, więc w sumie mam jeszcze szanse nad tym popracować. Jeżeli macie coś do powiedzenia w tej kwestii to też byłbym zainteresowany.

@samuray ale Ty mówisz o
  • Odpowiedz
a ja mam pytanie, po co


@samuray:
- Robienie doktoratu na temat kóry cię interesuje może być bardzo interesujące i sprawiać dużo frajdy, zwłaszcza w miejscu gdzie jest dużo kasy na badania.
- Jeśli ktoś chciałby zostać profesorem to nie ma innego wyjścia niż robić doktorat.
- Nie każdy chce skończyć w korpo albo na freelancerce. Nie każdy robi doktorat tylko dla papierka albo tylko po to żeby potem więcej zarabiać.
  • Odpowiedz
@4833478: Nie neguje, rozumiem co tutaj napisałeś i wszystkie argumenty masz trafne. Po prostu wiem, jak wygląda praca na uczelni i jakie są z tego profity ale też obowiązki. Jeżeli ktoś kocha pracę naukową to musi być to chyba najlepsza opcja, doktorat w Szwajcarii.
Jedynie co do ostatniego punktu. 70k CHF w Zurych (ETH) to jest jakieś 4,700 CHF miesięcznie. Skromne życie dla jednej osoby to 2700 CHF. Za dużo to
  • Odpowiedz
@samuray: 2000 miesięcznie oszczędności to nie dużo? Po 4 latach doktoratu wracasz do Polski z odłożonym ponad 350k PLN. Chyba spoko jako alternatywa robienia za grosze do tego stopnia że trzeba dorabiać na boku żeby przeżyć, tak jak to jest w Polsce z doktoratem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Poza tym i za 2000 można przeżyć jak się nie wydaje 200 co weekend na balowanie i dzieli się
  • Odpowiedz
@4833478: @samuray: nie wiem czy na takim doktoracie są normalne wakacje na których można robić staże, ale jeśli tak to w przypadku IT o którym w moim przypadku jest mowa, zawsze można próbować dostać do jakiegoś FAANG choćby w Zurichu (na pewno jest tam Google i chyba Facebook, nie wiem jak reszta), które afaik płaci nawet na stażach całkiem nieźle. Wtedy w zasadzie po tych 4 latach całkiem fajnego życia
  • Odpowiedz
@zdolny_ale_leniwy: 1. Dostanie się do tych firm tutaj jest bardzo wymagające. Cały świat chce pracować w tych firmach a w dodatku w Szwajcarii to już w ogóle combo. 2. Kupowanie mieszkania za gotówkę jest jedna z tych rzeczy która od lat próbuje wszystkim wybić z głowy - gorzej pieniędzy ulokować nie można. Cash is a king !
  • Odpowiedz
@samuray 1. zgadzam się, ale marzenia nie są złe;) 2. może być na kredyt, bardziej chodziło mi o spokój jaki można mieć posiadając już kupione mieszkanie lub wystarczającą ilość gotówki żeby go móc spłacić w każdej chwili :)
  • Odpowiedz
nie wiem czy na takim doktoracie są normalne wakacje na których można robić staże


@zdolny_ale_leniwy: To jest normalna umowa na etat więc masz normalnie 5 tygodni wakacji w roku, ale nikt tego nie zużywa na jakieś dodatkowe staże... Trzeba cisnąć żeby wyrobić się z badaniami na czas a jak się już jedzie na wakacje to na jakąś wycieczkę po to żeby odpocząć albo w odwiedziny do domu. Więc Doktorat na ETH
  • Odpowiedz
@4833478: Nie trzymanie gotówki solo na koncie, tylko jej pomnażanie kiedy nadarzy się okazja. Nikt nigdy nie da Ci gotówki za darmo do ręki, zawsze będzie duży koszt jej pozyskania.
  • Odpowiedz
@samuray: Wiadomo że nie należy się ogołocić do groszy kupując mieszkanie ale jak ktoś nie ma gdzie mieszkać, ma nadmiar gotówki i nie zajmuje się inwestowaniem to chyba lepiej kupić po prostu mieszkanie zamiast brać kredyt albo wynajmować a kasę kisić. Pomnażanie kiedy nadarzy się okazja - łatwo powiedzieć.
  • Odpowiedz
@samuray: Poza tym jak masz doktorat to zawsze możesz wrócić na uczelnię. Masz doktorat i znajomości na uczelni i ciągniesz profity. Godzina wykładu dla studentów to 50-100 euro/gbp/chf ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz