Mam PRL-owska kostkę. Kilka lat temu na dachu tej kostki postawiono drugi dach, z blachodachówki, a na dachu kostki położona została FOLIA PARAIZOLACYJNA XD i wełna mineralna.
Kominki wentylacyjne oczywiście nie zostały przedłużone i wypuszczone nad ten nowy dach tylko w szczytach wstawione są kratki wentylacyjne.
No i jak możnabylo się spodziewać zimą sobie wychodzi grzyb. Może nie jakiś tam mocny ale są wykwity w takich newralgicznych miejscach jak narożniki czy okna.
Żeby poprawić wentylację wstawiłem w oknach nawiewniki i może trochę sytuacja się poprawiła ale nadal wykwity się pojawiają.
Wejścia na ten pierwszy dach nie ma. Trzeba by kawałek szczytu wyciąć żeby się tam dostać a później odnawiać ten kawałek elewacji.
Aaaa, dopóki nie było zrobionej podbitki to Grzyba nie było. Więc zakładam, że jak wiatr chulał sobie pomiędzy tymi dachami to wentylacja wyrabiała. A teraz jak jest tam szczelnie to te dwie kratki wentylacyjne na szczytach nie wyrabiają.
No i co z tym zrobić najlepiej? Wejść, #!$%@?ć ta folie a wełnę zostawić? Wstawić parę kratek w podbitce i czekać na efekt?
Muszę to przez lato ogarnąć żeby w następną zimę już nie zmywać tego grzyba chlorami xd
@Powuyo znaczy się paroizolacji jest na krokwiach od dołu a paroprzepuszczalna od góry? Możesz wiercić wentylację bezpośrednio przez ścianę lub powinieneś mieć kanały wentylacyjne w kominach, od nich spiro i kominki na blachę, lub postawiony komin nad szczyt co nie zostało zrobione i teraz byłoby bardziej kłopotliwe.
-strop betonowy -folia izolacyjna -welna mineralna -pustka powietrzna -folia czy tam membrana dachowa -blacha
@dyzenteria: no najłatwiej by mi było napierdzielic kratek na tych szczytach żeby wentylacja która była w oryginalnie zaczęła działać. Ale wizualnie dyskusyjne to jest.
@Powuyo: Te warstwy moim zdaniem muszą wyglądać inaczej bo jeśli to kostka ze stropodachem wentylowanym to miałeś tam strop i na nim warstwę izolacyjną z jakiegoś styropianu a nad nią wentylowaną pustkę nakrytą płytami korytkowymi ustawionymi na ściankach ażurowych i dopiero na tych płytach papa. Teraz dołożyłeś warstwę wełny ale ona niewiele daje nad wentylowaną pustką w stropodachu raczej. Masz dobrą wentylację i styropian na ścianach?
@Popularny_mis: tak i nie, ta wentylacja jest w dwoch pomieszczeniach a w dwóch nie. Z tym, że jedno z tych pomieszczeń bez wentylacji jest otwarte. No i ta wentylacja nie została wyciągnięta nad dach.
@darek-jg: nie mam dobrej wentylacji bo kominki się kończą za tym stropodachem. No i jedno z pomieszczeń i tak nie ma dostępu do tej wentylacji, a jedno ma bardzo słaby dostęp do tej wentylacji. (Ale w tych pomieszczeniach mogę się dowiercić do tych kanałów wentylacyjnych jak coś)
Styropianu nie ma, budynek nie jest ocieplony w żaden sposób.
@Powuyo: Sam mam poddasze niewentylowane(w projekcie), wszystkie rury spiro wychodzą na poddasze i tam miało być to wszystko podłączone do kominków które są zamontowane w blasze. No i jest tak sobie niepodłączone już drugi rok, powietrze z pomieszczeń idzie na poddasze a potem ucieka kominkami.
@S_____: no właśnie wygooglowalem te kominki i w zamyśle producenta powinny one rura spiro być polączone z kanałami wentylacyjnymi. No a w moim przypadku by nie były połączone bo za dużo #!$%@?.
bo jeśli to kostka ze stropodachem wentylowanym to miałeś tam strop i na nim warstwę izolacyjną z jakiegoś styropianu a nad nią wentylowaną pustkę nakrytą płytami korytkowymi
@darek-jg: raczej obstawiam strop, na to wrzucone to co było pod ręką czyli szlaka, suporeks, trociny, co mieli ogólnie pod ręką. Na to zrobiona cienka warstwa wylewki i powkładane kominki oraz otwory wentylacyjne po bokach. Styropian w PRL to trochę Sci-Fi było. Osobiście nigdy
@ksiak: pamiętam jak w końcówce lat 80-tych na praktykach robiliśmy taki strop i na ocieplenie szły płyty poliuretanowe, tyle że to była szkoła a na prywatnej budowie mogło być jak piszesz
@darek-jg: na budowach to była pełna partyzantka i kombinowanie co zrobić z niczego bo materiałów brak. Ponadto akrobacje alpejskie by wybudować dom większy niż partia pozwoliła. Albo w ogóle móc mieć drugi dom bez znajomości. Cuda na kiju. Chyba jeden z najgorszych okresów budowlanki polskiej.
Mam PRL-owska kostkę. Kilka lat temu na dachu tej kostki postawiono drugi dach, z blachodachówki, a na dachu kostki położona została FOLIA PARAIZOLACYJNA XD i wełna mineralna.
Kominki wentylacyjne oczywiście nie zostały przedłużone i wypuszczone nad ten nowy dach tylko w szczytach wstawione są kratki wentylacyjne.
No i jak możnabylo się spodziewać zimą sobie wychodzi grzyb. Może nie jakiś tam mocny ale są wykwity w takich newralgicznych miejscach jak narożniki czy okna.
Żeby poprawić wentylację wstawiłem w oknach nawiewniki i może trochę sytuacja się poprawiła ale nadal wykwity się pojawiają.
Wejścia na ten pierwszy dach nie ma. Trzeba by kawałek szczytu wyciąć żeby się tam dostać a później odnawiać ten kawałek elewacji.
Aaaa, dopóki nie było zrobionej podbitki to
Grzyba nie było. Więc zakładam, że jak wiatr chulał sobie pomiędzy tymi dachami to wentylacja wyrabiała. A teraz jak jest tam szczelnie to te dwie kratki wentylacyjne na szczytach nie wyrabiają.
No i co z tym zrobić najlepiej? Wejść, #!$%@?ć ta folie a wełnę zostawić? Wstawić parę kratek w podbitce i czekać na efekt?
Muszę to przez lato ogarnąć żeby w następną zimę już nie zmywać tego grzyba chlorami xd
#remontujzwykopem
#budujzwykopem
#remont
#budownictwo
#kiciochpyta
-strop betonowy
-folia izolacyjna
-welna mineralna
-pustka powietrzna
-folia czy tam membrana dachowa
-blacha
@dyzenteria: no najłatwiej by mi było napierdzielic kratek na tych szczytach żeby wentylacja która była w oryginalnie zaczęła działać. Ale wizualnie dyskusyjne to jest.
Styropianu nie ma, budynek nie jest ocieplony w żaden sposób.
@darek-jg: raczej obstawiam strop, na to wrzucone to co było pod ręką czyli szlaka, suporeks, trociny, co mieli ogólnie pod ręką. Na to zrobiona cienka warstwa wylewki i powkładane kominki oraz otwory wentylacyjne po bokach.
Styropian w PRL to trochę Sci-Fi było. Osobiście nigdy