Wpis z mikrobloga

Dobra słuchajcie, koniec mojej przygody z prawo jazdy. Ostatecznie, wale to. Za pierwszym razem nie zdalam na manewrze zawracania na skrzyzowniu, bo nie włączyłam kierunkowskazu, na drugim bo parkowanie mi nie pyklo, a dzisiaj hello hit nie włączyłam świateł do JAZDY (łuk bezbłędnie) XDDDD posmiejsmy się i zapomnijmy o tym, że kiedykolwiek bylam na kursie. Pobiłam wszelkie możliwości i chyba wygrałam konkurs na głupka roku. Pozdrawiam wszystkich zdających, nie bądźcie jak ja. Ps. Zbieram na rower #prawojazdy #samochody #p0lka
  • 138
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Natalia-_-: pierwsze trzy razy nie wyjechałem na miasto, bo oblałem na placu. Też byłem załamany, ale tak jak koledzy radzili- wziąłem kilka godzin w innym ośrodku niż ten, który mnie przygotowywał, instruktor był kumaty i w końcu zdałem.
  • Odpowiedz
  • 0
@Masuj mialam super instruktora, myślę, że potrafię jeździć samochód dobrze mi rusza ogarniam się na drodze xd podczas wykonywania manewrów dochodi stres i zapominam o kierunkowskazie (dwukrotnie tego nie zrobiłam!), parkowanie to już wgl był dramat, a dzisiaj przebiłam sama siebie xad
  • Odpowiedz
@Natalia-_-: no najlepiej się użalać nad sobą zamiast zrobić coś w kierunku, żeby się nauczyć... ja zdałam za pierwszym a byłam na maxa słaba za kierownica, może popełniasz błędy ze stresu? weź się w garść bo pewnie wydałaś już trochę pieniędzy więc szkoda je stracić
  • Odpowiedz
  • 1
@wielkiblondyn no właśnie mam taki pomysł, żeby sobie odpuścić. Żałuję wydanej kasy i presja rodziny i chlopaka, żebym dalej zdawała, ale ja i tak nie czuję tego xD
@skalar_neonka gratuluję, że udało Ci się zdac ja z placyku wyjeżdżam ale to co potem wyczyniam to jest brak słów, albo tak jak dzisiaj xD
  • Odpowiedz