Wpis z mikrobloga

Mirki z #perfumy. Czy na dzień dzisiejszy Dior Sauvage EDT jest jeszcze warty zakupu czy reformulacja zrobiła swoje i zabiła już ten zapach? I jak obecnie wygląda jego projekcja/długotrwałość?
  • 12
  • Odpowiedz
@prp1tw: o, no to dobrze wiedzieć :) sytuacja z saważem na tagu wiadomo jaka jest xD w sumie ciekawa sprawa, jak ktoś o niego pyta to hurr durr on nie ma prawa ci sie podobać, a jak ktoś pyta o tani zapach na co dzień to wszyscy polecali swego czasu zapach wykopka writera(w czasach przedreformulacyjnych), który jest jego klonem i wtedy to już legancki zapach ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
@pepedros: Są to podobne klimaty, ale moim zdaniem idzie trochę w innym kierunku niż saważ - Carbon to fajnie zblendowana delikatnie słodka lawenda z ambroxanem, moim zdaniem jest o wiele 'gładszy' od saważa i bardziej elegancki, zapachowo też o wiele bardziej mi się podoba Carbon, jedyna jego wada to nie powalająca trwałość, ale można wyrwać 100ml tester za ~150zł
  • Odpowiedz
@Olgierd9 mam nadzieję, że troolujesz, ale jeśli nie to pora sprowadzić cię na ziemię.
Sauvage to syntetyczne gniot najgorszej maści, jebiący amroxanem i powodujący migreny.
Za prawie 5 stów otrzymujemy pseudo "perfumy" przypominające swoim zapachem najtańszy dezodorant Adidasa, a po ostatnich reformulacjach trzyma krócej niż ten dezodorant.
Jest na tyle uniwersalny, że aż nudny. Brakuje mu "tego czegoś".
Poprzez jego popularność na rynku jest mnóstwo podróbek oraz klonów Sosydża przez co stracił
  • Odpowiedz