Wpis z mikrobloga

Kupić dużo pułapek (chyba raid był najlepszy), wszystkie płatki, mąki, ryże, makaronu plua cokolwiek otwarte do wywalenia, reszta do lodówki lub zamrażarki.
  • Odpowiedz
@Bellie: pudeleczka plastikowe, to czego nie wytepisz i tak przyniesiesz z kaszą i ryzem - ale od razu musisz je pakowac do pudelek przy przyjsciu ze sklepu

niestety trzeba tez odsuwac szafki i wygarniac wszelkie resztki :/

kupic lapki na samce moli, zawsze moze to ograniczyc ich populacje
  • Odpowiedz
@jmuhha: dzięki za radę, tak chyba zrobię. U mnie jest problem, że niektóre szafki są po prostu przybite do ściany i się odsunąć ich nie da:/ no ale może wyginą jak nie będą miały dostępu do świeżego jedzenia.
  • Odpowiedz
@Bellie pozdro. U mnie pomogło ubijanie wszystkiego co się da albo wciąganie odkurzaczem by nie pojawialy się nowe larwy.
Za szafkami nie miałyby co jeść więc musisz je przynosic z zewnątrz.
  • Odpowiedz
@virusriddle: no właśnie już sama nie wiem, może znowu faktycznie przyniesione ze sklepu:/ bo teraz jak je obczaiłam (od jakiegoś czasu latały to zabijałam pojedyncze sztuki) to otwieram szafkę - widzę jednego, zabijam. Zamykam, za parę minut kolejny pełza/fruwa. Zabijam. No i w środku szafki ich nie widzę, więc albo się za czymś innym pochowały, albo wychodzą z boku szafki bo między nią, a ścianą jest maleńka szpara.
  • Odpowiedz
@Bellie: Kupujesz ocet, wszystkie szafki wewnątrz i zewnątrz myjesz ale tak na mokro aż do przesady. Ma walić niemiłosiernie, Ty to wytrzymasz a one zdychają od tego zapachu. Po dniu lub dwóch wstawiasz do wymytych szafek najmocniejsze zapachy lawendowe jakie tylko jesteś w stanie znaleźć. To pomoże, mówię z doświadczenia.
Przyczyna ? Kasze, ryże, płatki trzymane luzem w łatwo dostępnych miejscach.
Zapobieganie ? Pojemniki szklane i w nich trzymać produkty zbożowe
  • Odpowiedz