Wpis z mikrobloga

  • 11
Wszystkie mówią to samo, że Marta się poślizgnęła i gdzieś wpadła, do jakiejś dziury, studzienki, dołu, że w pobliżu jest woda, że jest obolała i jest jej zimno. Żyje, ale nie może wydostać się z tego miejsca. Dzisiaj jest sylwester, musimy ją znaleźć, bo inaczej będzie źle, nie ma jej już trzecią noc z rzędu.


Źródło: https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,26651010,zyje-ale-nie-moze-sie-wydostac-wrozki-z-calej-polski-dzwonia.html
  • Odpowiedz
@PreczzGlowna: obserwowałem kiedyś na Fejsie dwie jasnowidzki: Kamilę Izabelę m i Monikę demkow. Wytykalem im zawsze błędy w ich przeczuciach. Raz nawet mi ktoś wytknął, że one podają lokalizację zaginionych w danym momencie tak więc w przypadku rzeki ciało może się przemieszczać. Tylko, że w tamtym przypadku zwłoki by musiały płynąć pod prąd xD
Schemat działania takich szelm jest prosty. Pierw dopytują rodzinę gdzie osoby były ostatnio widziane a potem wskazują
  • Odpowiedz