Wpis z mikrobloga

Bóg dał nam wolną wolę, ale równocześnie niektórych spośród nas natchnął swoją osobą do pisania ewangelii.

Czy fakt natchnienia przez Boga do pisania świętych ksiąg nie jest ingerencją w wolną wolę? Przecież wtedy to nie natchniony przemawia, czy jego umysł, tylko Bóg. Nawet, jeśli częściowo.

Dobrze to rozumiem?

#pytaniedoeksperta #biblia #wiara #katolicyzm #kosciol #kosciolkatolicki
Pobierz noitakto - Bóg dał nam wolną wolę, ale równocześnie niektórych spośród nas natchnął s...
źródło: comment_1609410057DvNREPgdUZPUWewsDhZNPX.jpg
  • 9
Przecież wtedy to nie natchniony przemawia, czy jego umysł, tylko Bóg


@noitakto:
Zgadza się. Jeden z tych natchnionych pisarzy opisał to działanie tak:

2P 1:20-21: "To przede wszystkim bierzcie na uwagę, że żadne proroctwo Pisma [świętego] nie jest dla prywatnego wyjaśniania. Nie wolą bowiem ludzką zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale przez Ducha Świętego unoszeni mówili święci od Boga ludzie."

Warto dodać że pisarze, prorocy chętnie współpracowali z Bogiem aby przekazać dalej
@noitakto: Mamy wolna wole by wybierać. Możemy wybrać, aby ufać Bogu albo go odrzucić. Np taki Jonasz mimo że znał wolę Boga, uciekał od niej i wcale nie chciał jej wypełnić. Bóg do niczego nie zmusza człowieka, to zawsze musi być suwerenna decyzja człowieka (suwerenność to jedna z cech Boga, którą Bóg wpisał w człowieka i która honoruje).
Porównałabym bym to z taką sytuacją: masz przyjaciela (Boga) z którym rozmawiasz (odbierasz
@noitakto: Siemka :D Sorka, że trochę odkopuję, ale ewangeliści i inni autorzy Biblii byli natchnieni z własnej woli, dopuszczali to, współpracowali z Bogiem. I generalnie w katolicyzmie to działa tak, że praktykowanie wiary jest właśnie dobrowolnym wypełnianiem woli Boga Pozdrawiam.
@paktomagik: No czaję. Ale chodzi mi o to, że podejrzewam, że ten wybór to jest taki mocno ograniczony. Przykładowo, jak chcesz, to możesz prywatnego szczęścia szukać w Polsce, Niemczech, Paragwaju, jak chcesz i daje ci to szczęście to możesz być marynarzem, a jak nie to lekarzem. Możesz chlać na umór albo jeść całe życie zdrowe kiszonki - co ci tam daje szczęście. Możesz ruchać chłopów albo baby - sam sobie wybierasz,
@noitakto: > Albo wypełniasz jego wolę i dostajesz nagrodę - życie wieczne w szczęściu, albo nie wypełniasz i dostajesz jakieś dziadostwo piekielne. Więc ta nasza niby wolna wolna to nie jest czasem dosć mocno DE FACTO ograniczona?

No właśnie to wygląda w ten sposób, że wola Boga jest idealna, daje optymalną ścieżkę do szczęścia. Więc wypełnianie jego woli to gwarancja zbawienia. A gdy robisz coś co się sprzeciwia woli Boga to
@paktomagik: Ha! Bycie neiwierzącym to nie jest kwestia decyzji. Nie możesz decydować o tym, kogo pokochasz, w co wierzysz. Albo to czujesz, albo nie. Gdybym miał zadecydować, że uwierzę nagle w Boga (a przynajmniej w katolickim ujęciu) bo nasłuchałem się o wiecznym piekle i teraz się teochę boję, to czy nie byłoby to godne potępienia?
Ciekawe z tym, co napisałeś odnośnie wolnej woli. Że człowiek jest niedoskonały, i że sam nawet
@noitakto:

Ha! Bycie neiwierzącym to nie jest kwestia decyzji.


Według chrześcijaństwa to jest decyzja. Osobiście, sam jestem nawróconą osobą i wiem z autopsji jak to działa. Decyzja o tym, że chce uwierzyć była dla mnie podstawą by faktycznie wierzyć. Było to tak jak pan Jezus powiedział ( ͡° ͜ʖ ͡°), "ziarnkiem gorczycy" (Mt, 13, 31-35 ). Nie można uwierzyć w coś tak po prostu.

Nie możesz decydować